Chrzanów
Mieszkańcy a później rockowcy uczczą Żołnierzy Wyklętych
Żołnierzy Armii Krajowej, którzy nie podjęli walki po zakończeniu drugiej wojny światowej, też należy zaliczyć do Żołnierzy Niezłomnych - mówi Agnieszka Bąk z Muzeum w Chrzanowie, przed przypadającym 1 marca Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Michał Koryczan: Chrzanowskie muzeum przygotowało bardzo ciekawy program tegorocznych obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Agnieszka Bąk: Na 1 marca zaplanowaliśmy oficjalne uroczystości. Jednym z najważniejszych punktów ma być spotkanie z dziećmi rotmistrza Witolda Pileckiego. Bezpośrednia relacja to najlepsza rzecz, jaka może się przydarzyć pasjonatom historii. Cały czas czekamy jednak na potwierdzenie ich przyjazdu. Jeśli nie dotrą, to mamy przygotowany wykład o Żołnierzach Wyklętych.
W piątek, 6 marca, czeka nas druga odsłona obchodów, czyli koncert zespołu historyczno-patriotycznego Forteca.
- Wykład nie zawsze dociera do młodych ludzi. Na szczęście są różne formy przekazu historii. Członkowie Fortecy zagłębiając się w dzieje Polski natrafili na życiorys rotmistrza Pileckiego. Następnie przeszli trasę jego ucieczki z obozu w Auschwitz. Nagrali dwa albumy: "Rotmistrz" i "Kto dziś upomni się o Pamięć?". Na scenie zaprezentują piętnaście utworów z tych wydawnictw. Jeśli będzie na tyle duże zainteresowanie, to zespół zagra w Chrzanowie dwa koncerty.
Wielu młodych ludzi historię poznaje właśnie dzięki wykorzystaniu tej tematyki w tekstach formacji muzycznych. Wspomnę choćby tylko o szwedzkiej kapeli metalowej Sabaton.
- Dokładnie. Jest też Lao Che, śpiewający o Powstaniu Warszawskim, czy projekt Panny wyklęte. Jeśli ktoś zna piosenki, to poznaje też historię. Przy tej okazji pojawia się jeszcze jeden fenomen, czyli podkoszulki z symboliką tamtej epoki.
Jak wielu Żołnierzy Wyklętych, urodzonych na ziemi chrzanowskiej, jest znanych historykom?
- Badania tak naprawdę dopiero trwają. Powolutku dostajemy informacje o działających na tym terenie żołnierzach Armii Krajowej. Po jednej z uroczystości z okazji Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" odezwał się do nas syn jednego z dowódców - Kazimierza Sandacza ps. "Hektor" - i opowiedział historię swojego ojca.
A co z bohaterami, którzy po zakończeniu okupacji niemieckiej nie chwycili już za broń?
- Zgodnie z definicją Żołnierze Wyklęci to ci, którzy po zakończeniu drugiej wojny światowej uznali Związek Radziecki za agresora i dalej walczyli o wolną Polskę. Grupa ludzi działających w AK, która nie podjęła walki po 1945 roku była jednak przesłuchiwana i prześladowana przez reżim komunistyczny. Choć nie wpisują się oni stricte we wspomnianą definicję, z szacunku dla ich działań, należy ich też zaliczyć do grona Żołnierzy Niezłomnych.
Program organizowanych przez Muzeum w Chrzanowie obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych"
Niedziela, 1 marca
Msza w kościele p.w. św. Mikołaja w Chrzanowie (godz. 10.15)
Apel Pamięci i uroczyste złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową na dzwonnicy od strony Rynku (godz. 11.15)
Wykład Mieczysława Potejko, członka Towarzystwa Krzewienia Tradycji Kawalerii Polskiej im. Rotmistrza Witolda Pileckiego w Chrzanowie "Sylwetki Żołnierzy Wyklętych" w sali odczytowej MOKSiR (godz. 12)
Piątek, 6 marca
Koncert zespołu Forteca w sali kinowej MOKSiR (godz. 12.30 i ewentualnie godz. 14)
Komentarze
18 komentarzy
Polecam Ci poczytać trochę książek lub wpaść na wykłady np. Leszka Żebrowskiego - może przestaniesz pisać te swoje dyrdymały... Rozumiem, że można mieć inne poglądy, nie wypada jednak kłamać. Ty dopuszczasz się rzeczy obrzydliwej - każdy kto zapoznał się z historią Witolda Pileckiego wie jaki był to niezwykły człowiek, wie ile poświęcił i wie też jak zginął... Cześć jego pamięci.
Wislak9: kler i prawica ci resztki mózgu przeżarła. Tak właśnie twierdzą poddani indoktrynacji.
A słyszeliście jak słynny Pan ,,pseudo profesor" Bartoszewski wyszedł z obozu ? To jest dopiero sensacja !
@Kera a to trzeba było mieć bilet żeby dostać się na teren obozu w Oświęcimiu? Myślę, że wiele ludzi dostało się tam bez specjalnego imiennego zaproszenia :) Nikt o nic nie pytał? No tak, miał się przedstawić: "Jestem Witold Pilecki i przybyłem tu sporządzić raporty o waszym okrucieństwie". No i ostatnie zdanie, rotmistrz nie robił tam zdjęć, jedynie notatki(w które zresztą Anglicy początkowo nie wierzyli). I nie uciekł "bez żadnych przeszkód". Jako zdrowy mężczyzna dostał dorywczą pracę w piekarni, skąd w nocy uciekł wraz z dwoma więźniami. Trwał za nimi pościg ale jakimś cudem udało im się przejść wzdłuż Soły a później znalezioną łódką przepłynąć już nie przez Sołę lecz przez Wisłę. Czasami boli mnie głupota ludzi takich jak Ty.
takie sobie science fiction: facet wchodzi bez biletu na teren obozu w Oświęcimiu, przebywa w nim kilka miesięcy, nikt o nic nie pyta ( nawet Niemcy), robi zdjęcia i notatki i najspokojniej w życiu, bez żadnych przeszkód opuszcza teren obozu ze zdjęciami, notatkami i przekazuje je Aliantom ( Anglicy). Jak to wytłumaczycie ? Lepszy niż Rambo, Batman i Iron Man razem wzięci.
~mariiiian. Obawiam się, że nie o Pileckiego tu chodzi. Pomyśl, to nie boli.
@bimber Twierdzisz , że Pilecki współpracował z sowietami?! Podaj jakieś przykłady a nie rzucaj słowami bez pokrycia ;)