Ziemia chrzanowska
Po 10 tysięcy za utracony deputat węglowy
To dużo czy mało? Należy się góniczym rodzinom czy nie? Na te pytania odpowiada Jarosław Łabęcki, od lat związany z górnictwem, a obecnie kierownik kopalnianej stacji ratownictwa górniczego Tauron Wydobycie w ZG Brzeszcze.
Rząd proponuje, by górnicy, którym odebrano deputaty, dostali po 10 tysięcy złotych. To dobry pomysł?
- Deputat przede wszystkim nigdy nie powinien być zabrany. Obecny rząd walczy, by został przywrócony. Jeśli nie ma możliwości zwrotu, to każda suma dla tych rodzin będzie dobra. Pamiętajmy, że mówimy tutaj o emerytach.
10 tysięcy?
- Nie chcę się wypowiadać, czy to dobra kwota, czy może powinna być większa. Nie przeliczałem tego. Nie wiem, jakie mieli straty. Organizacje społeczne czy związkowe na pewno w tym temacie będą się wypowiadać.
Co by pan powiedział tym, którzy nie mieli nigdy nic wspólnego z górnictwem i 10 tysięcy złotych wydaje im się kwotą horrendalnie wysoką?
- Oczywiście najczęściej zabierają głos ci, którzy nie wiedzą, jaka to ciężka praca. Szanuję każdy zawód, ale trzeba mieć świadomość, jak wygląda zawód górnika. To naprawdę ciężka robota. Za pracę pod ziemią rekompensaty się należą. Można się zastanowić nad ich zróżnicowaniem w zależności od tego czy ktoś pracował pod ziemią, czy na powierzchni.
Komentarze
17 komentarzy
Calineczko, maleńka jesteś.
VitekSprytek najpierw się dowiedz, jakie górnicy płacą podatki a potem zabieraj się za komentowanie . Niestety, emerytura zależy od tego jaką składkę płaci się do ZUS, więc nie pieprz głupot, że to ty utrzymujesz emerytów górniczych, skoro nie masz pojęcia jakie składki oni płacą ,bo wydaje mi się, że raczej jest na odwrót i to oni utrzymują takich jak ty.
Jak dla mnie to deputaty mogą być i po 20k miesięcznie. O ile to kopalnie będą go wypłacać ze swojego zysku.
praca ciężka? no ciekawa opinii może i tak natomiast dlaczego nie wspomina jak komuna i obecne rządu dopieszczają ciężko pracującą brać górniczą. W kapitalizmie nie powinno być żadnych przywilejów dla nikogo. jak zaczniecie pracować na warunkach rynkowych to być może ktoś będzie mówił z szacunkiem na ten zawód, na razie tak nie jest z waszej winy.
Skalar to mi śmierdzi prowokacją. Ps. Powiedz to rencistów i emerytom (nie gorniczym) którzy pojadą na skład po węgiel za 700 złotych za tonę, abyście wy dostali rekompensatę 10 tysiecy zlotych
&VitekSprytek - lubię ludzi ułożonych, przeprosiny przyjęte.
Przepraszam za moje cztery wpisy. Wygląda to tak, jak bym trzymając mysz dostał jakiejś padaczki. Moderatorze usuń bałagan.
Morguś nie wymagaj od redakcji "Przełomu" tego co nie wiedzą rządzący.
Praca górnika wiąże się z pewnym ryzykiem i niedogodnościami, nie większymi jednak, niż np. osób pracujących pod napięciem, przywilejów stanowczo porównywać nie sposób.
Górnik jesli tylko przestąpi pierwszy raz bramę kopalni powinien dostać 10 tys. zł bo już jest narażony na straszne warunki9 ,ciężką pracę ponad siły . Po roku powinien zarabiać 5 tys. na miesiąc i dostać Barbórkę , 13 i14 pensję. Po przepracowanie 5 lat powinien co miesiąc dostawać nagrodę jubileuszową po tys. zł Po 10 latach powinien zarabiać 10 tys. zł , a i dostawać 20 ton węgla na rok , darmowe bilety MPK i PKP mieć zapewnione sanatorium i najlepszych profesorów lekarzy .Po 15 latach powinni zarabiać 20 tys, a jeśli kopalni nie stać to powinniśmy wszyscy się składać na biednych górników . Po 20 latach pracy powinni iść na zasłużoną emerytur e i brać po 10. tys, Powinni móc dodatkowo zarabiać albo być burmistrzami, prezesami sołtysami oczywiście jeśli podołają bo są bardzo narobieni i schorowani. A jeśli nie daj Boże kiedyś górnik umrze to powinien być ogłoszony świętym męczennikiem bo on to wszystko robił dla nas szarych ludzi abyśmy Ny mieli ciepło w d....ę. Tak bezinteresownie.
no tak górnikom się należy po 25 latach niby ciężkiej pracy ja tyrałem 45 lat na budowie i nie było lekko i co mam dostać 6 ton cementu lub 20 tysięcy kpina górnik chyba jest zrobiony z innej gliny taka ciężka praca na kopalni że emeryt ciężko styrany na kopalni ma siłę jeszcze pracować na emeryturze
A co do wieku emerytalnego górnika to chyba trzeba mieć min 50 lat i ileś tam lat pracy na dole...
Górnik to niebezpieczny zawód. Można wyjść do pracy i nie wrócić. Praca jest ciężka, nie da się zaprzeczyć. Brud, mokro, czarno. Do 65 lat nie da się pracować. Górnicy z racji zawodu też krócej żyją więc pobierają emeryturę krócej (nie to co nauczyciele).Rozumiem, że walczą o swoje. Jak każdy. Osobiście popieram!
skalar, nie przesadzaj, nie wszyscy mogą pracować we wspomnianych zawodach, bo ktoś musi przecież pracować na ich emerytury. Zwyczajnie nie są w stanie ich sobie sami wypracować. Górnicy zawsze byli głaskani przez system (każdy), bo są liczącą się siłą. Nie litowałbym się jednak nad nimi. Śmigają na wczasy, kupują drogi sprzęt wędkarski i przesiadują nad wodą tygodniami. Oni biedy nie mają.
Pytanie podstawowe. Czy te 10 tysięcy zł. jest dla gości którzy zrzekną się w przyszłości deputatu węglowego?. Czy też te 10 tysięcy jest za to, że do tego czasu ktoś był pozbawiony tego deputatu, a potem normalnie będzie go brał. Kto jak kto, ale Przełom powinien jako pierwszy to wyjaśnić. A nie podawać dwuznaczne informacje.
Napisz komentarz...Kill76 a kto ci zabronil byc gornikiem, strazakiem, policjantem lub nauczycielem? Kazdy z nich ma jakies przywileje. Trzeba bylo wykonywac ktorys z tych zawodow i korzystać z przywileji a tak to tylko żal d... ściska.
Górnicy mają rekompesate, że wieku około 43 lat ida na emeryture. Każdy wie jaką mają wysoką emeryturę. Zaraz usłyszę jak ciężko pracują!!!! Buhahaha