Podczas niedzielnych wyborów do Sejmu i Senatu, Łukasz Gielarowski będzie pracował w obwodowej komisji numer 20 w Chrzanowie.

- W komisji wyborczej byłem już dwukrotnie. Raz podczas wyborów samorządowych i prezydenckich. Jeśli chodzi o wybory parlamentarne będzie to mój debiut. Podobnie zresztą jak w roli zastępcy przewodniczącego komisji, co zrzuca na moje barki więcej obowiązków. Teraz szykuje się najwięcej pracy, bo dochodzi jeszcze referendum. Spodziewam się, że będzie dużo liczenia. Wszystko jednak zależy od frekwencji. Jestem bardzo ciekaw ile wyniesie - mówi Łukasz Gielarowski, bramkarz MKS Trzebinia, występujący w przeszłości m.in. Fabloku Chrzanów, Zagórzance Zagórze i Nadwiślaninie Gromiec.

Ja podkreśla, praca członków komisji nie ogranicza się tylko do dnia wyborów.

- Tak naprawdę zaczynamy już w sobotę rano, aby odpowiednio przygotować lokal i zorganizować pracę na dzień następny, którą zaczynamy o godzinie 6 - mówi Łukasz Gielarowski.

Godzinę rozpoczęcia pracy w dniu wyborów ustalają same komisje. Nie mogą jednak zacząć później niż o godz. 6. Godzinę później otwierają lokal wyborczy. Głosowanie trwa do godz. 21.

Od rozpoczęcia do zakończenia głosowania w lokalu wyborczym musi być co najmniej połowa składu komisji wyborczej, w tym przewodniczący lub jego zastępca. W skład komisji wchodzi od 7 do 13 osób, w zależności od liczby mieszkańców w danym obwodzie wyborczym.

Po zakończeniu głosowania lokal wyborczy jest zamykany. Rozpoczyna się liczenie głosów.

- Jestem przygotowany na nieprzespaną noc. Podczas wyborów samorządowych liczyliśmy głosy do godziny 5. W każdym razie poniedziałek mam wolny w pracy - mówi Łukasz Gielarowski.