Powiat chrzanowski
Autobus miejski może pojechać do Krakowa
Od kilku tygodni na trasie Chrzanów - Kraków nie kursują już minibusy. Część mieszkańców ma trudności z dojazdem do pracy bądź szkoły. Pojawiły się pierwsze pomysły by wypełnić lukę po prywatnych przewoźnikach.
![Autobus miejski może pojechać do Krakowa](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/06/01/49843_1717266693_15542900.jpg)
Minibusy nie jeżdżą
To już historia. Od kilku lat połączeń minibusowych na tym odcinku zaczęło regularnie ubywać. Sporo osób dojeżdżających do stolicy Małopolski, np. do pracy i szkół, zaczęło korzystać z pociągów.
Z obsługi tej trasy zaczęli rezygnować kolejni prywatni przewoźnicy, a od kwietnia już żadne minibusy nie kursują na tym odcinku.
Temat połączeń minibusowych z gminą Krzeszowice został poruszony podczas zebrania wiejskiego w Dulowej. Problem komunikacyjny dotyczy zwłaszcza osób mieszkających we wschodniej części tej miejscowości. Na przystanek kolejowy, z którego można jechać pociągiem m.in. do Krzeszowic czy Krakowa, jest spory kawałek. Dlatego mieszkańcy tej części wsi wybierali podróż minibusem zatrzymującym się na pobliskim przystanku Dulowa Sklep. Teraz takiej opcji już nie mają.
- My mieszkańcy wsi Dulowa czujemy się coraz bardziej odizolowani od sąsiednich miejscowości. Jedyną komunikacją, z której korzystamy jest stacja kolejowa w Dulowej, do której trzeba dojść pieszo ponad kilometr w wzdłuż ruchliwej drogi krajowej 79, co dla osób starszych z niepełnosprawnością jest niemożliwe do wykonania w codziennym funkcjonowaniu. Stanowi to również duże utrudnienie dla osób pracujących, dzieci uczących się w znacznej odległości od miejsca zamieszkania (Krzeszowice, Trzebinia, Chrzanów). Poza tym zostajemy bez alternatywy komunikacyjnej na wypadek awarii linii kolejowej. Obecnie jesteśmy bez zapewnionego transportu publicznego do Małopolskiego Szpitala Rehabilitacyjnego w Krzeszowicach i Szpitala Miejskiego w Chrzanowie - napisała mieszkanka Dulowej Iwona Gędoś w petycji, którą skierowała do burmistrzów Trzebini, Chrzanowa i Krzeszowic.
Dwa warianty
Przypomnijmy, że zapytani przez nas o tę kwestię Jarosław Okoczuk i przewodniczący zarządu ZKKM Chrzanów Marek Dyszy tłumaczyli, że były już parokrotnie prowadzone rozmowy na temat uruchomienia ponadlokalnej linii Chrzanów - Kraków.
Zainteresowania nie wyrazili ani samorządowcy z Zabierzowa, ani z Krzeszowic. Do obu tych gmin, oprócz pociągów, docierają także autobusy MPK Kraków. W efekcie, temat dodatkowych połączeń autobusowych, które gminy musiałyby współfinansować, upadł. Wtedy jednak na tej trasie kursowały jeszcze minibusy.
- Rozmawiałem już z przewodniczącym Markiem Dyszym i poprosiłem go o kontynuację rozmów z burmistrzem Krzeszowic i nową wójt Zabierzowa w celu uruchomienia linii w kierunku Krakowa. Bierzemy pod uwagę dwa warianty. Jeden zakłada linię autobusową organizowaną przez ZKKM. W tym wypadku finansowalibyśmy tylko kilometry wykonane w granicach gminy Trzebinia. Rozpatrujemy też wariant z linią minibusową. Wówczas możliwe, że zabiegalibyśmy o dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Myślę, że decyzje w tej kwestii zapadną już po ukonstytuowaniu się nowego zarządu ZKKM - mówi Jarosław Okoczuk
Dopłaty do biletów
Przypomnijmy, że problem dotyczy również uczniów z gminy Krzeszowice uczących się w trzebińskich szkołach średnich. M.in. w Zespole Szkół Ekonomiczno-Chemicznych w Trzebini. Do tej pory mogli dotrzeć do szkoły minibusem, który zatrzymywał się na przystanku nieopodal tej placówki.
Teraz pozostaje im podróż pociągiem. Tyle że stacja PKP w Trzebini jest oddalona od „ekonomika" o ponad dwa kilometry. Zostaje więc spacer lub skorzystanie z autobusu ZKKM Chrzanów, a to wiąże się z dodatkowym wydatkiem.
W szkołach wciąż mają nadzieję, że sprawę uda się załatwić jeszcze przed kolejnym naborem do szkół średnich, bo przez trudności z dojazdem część osób z gminy Krzeszowice może zrezygnować z kontynuowania nauki w trzebińskich placówkach. Szczególnie, że jak mówi starosta chrzanowski Bartłomiej Gębala w tym roku szkoły podstawowe z powiatu chrzanowskiego kończy zaledwie 550 absolwentów. Wcześniej z podstawówek wychodziło co roku od 1200 do nawet 1500 osób.
Jak mówi starosta, powiat stara się przyciągnąć młodzież m.in. poprzez funkcjonujący od kilku lat system dopłat do biletów miesięcznych dla uczniów. Powiat chrzanowski dopłaca uczniom do biletu kosztującego powyżej 60 zł, czyli na przykład dopłaca 120 zł, jeśli bilet kosztuje 180 zł. Maksymalna kwota dopłaty wynosi 160 zł. Co ważne, może to być dofinansowanie przykładowo dwóch biletów: na pociąg i autobus. To korzystne rozwiązanie dla uczniów podróżujących do szkoły dwoma środkami transportu.
Komentarze
6 komentarzy
To temat nadmuchany. Nagłówek sugeruje, jakoby ktoś planował uruchomienie komunikacji autobusami "miejskimi" na trasie Chrzanów-Kraków, a w istocie chodzi o mieszkańców części wsi Dulowa, którzy chcieliby jeździć spod swoich domów do Krzeszowic i Krakowa. To sprawa do uzgodnienia pomiędzy władzami gmin Trzebinia i Krzeszowice. Ale dojazd do Chrzanowa powinni mieć zapewniony przez ZKKM Chrzanów. Co na to Stowarzyszenie Aglomeracja Chrzanowska i jego Strategia ZIT .. 2021 - 2027?
Do pit1997 emeryt może jechać raz w tygodniu i jeszcze ma zniżkę a do pracy trzeba jechać co dziennie do szkoły też pracownik żadnych zniżek nie ma
W Czechach na jednym bilecie dojedziesz autobusem do dworca, pociągiem do dużego miasta a tam jeszcze podjedziesz tramwajem. Tylko, że u nich komunikacją nie zajmują się gminy/powiaty, tylko regiony. U nas też organizacja transportu powinny zająć się władze Małopolski.
Do master50 - Emeryci jeżdżą bez sensu? Co za głupoty piszesz!
Krótko podsumowując - NIC NIE BĘDZIE! Pogadają, rozeznają temat i uznają, że się nie opłaca. Ale wy i tak głosujecie na te same twarze w wyborach więc pretensje należy mieć do siebie.
Powinno być tak jak w Niemczech bilet miesięczny powinien być jeden na pociąg. Autobus czy tramwaj a zwłaszcza dla tych co się uczą lub pracują i musza dojeżdżać co dziennie do pracy a w Polsce zrobili zniżki dla emerytów i rencistów którzy jeżdżą bez sensu