Powiat chrzanowski
Listonosze zapadli na “grypę gołębi pocztowych”
Po nauczycielach i przedstawicielach służb mundurowych także listonosze w wielu miastach masowo poszli na zwolnienia lekarskie. Problemy kadrowe mają z tego powodu także niektóre placówki pocztowe ziemi chrzanowskiej.
Listonosze rozpoczęli oddolny protest w formie zwolnień lekarskich, aby w ten sposób wpłynąć na władze spółki i wywalczyć podwyżki. Narzekają na nadmiar obowiązków, za którymi nie idą w parze wynagrodzenia (podstawowa pensja nowo przyjętych to 2,5 tysiąca złotych brutto).
- To bardzo odpowiedzialna i niebezpieczna praca, więc nasze pensje powinny być wyższe. Ludzie są przemęczeni pracując ponad swoje możliwości, więc niektórzy poszli na L4 - tłumaczy Urszula Gajos, przewodnicząca komisji oddziałowej w Krakowie NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej, pracownica Urzędu Pocztowego w Alwerni.
W powiecie chrzanowskim najwięcej przypadków "grypy pocztowych gołębi" jest w Trzebini, gdzie ostatnio nagle rozchorowała się prawie połowa z 19 listonoszy. W poniedziałek absencja chorobowa była tam już trochę mniejsza.
- Ubiegłoroczna, lipcowa podwyżka była szóstą, którą otrzymali pracownicy w latach 2016-2018. Łącznie w tym czasie ich pensje zasadnicze wzrosły prawie o 700 zł, a z pochodnymi, z uwzględnieniem premii czasowo-jakościowej i premii zadaniowej, o ok. 1200 zł. W miarę możliwości finansowych spółka będzie wprowadzała podwyżki także w 2019 roku - poinformowało nas biuro praswe Poczty Polskiej SA.
Komentarze
10 komentarzy
Ja tu czegoś nie rozumiem, żyjemy w wolnym kraju i do pracy nikt nikogo nie zmusza. Jeśli uważam, że zarabiam za mało to się zwalniam i szukam pracy odpowiedniej do moich aspiracji i wartości. Nie ma przymusu na bycie policjantem, lekarzem, listonoszem, nauczycielem, urzędnikiem czy kimkolwiek innym. Takie postawy są naganne z punktu widzenia moralnego i to nie jest forma strajku ani protestu, co mylnie lecz świadomie przedstawiają media typu "Przełom", lecz wyłudzenia świadczeń, które pokrywamy my wszyscy.
login - są po prostu chorzy.
login - to bardzo proste
Niech mi ktoś powie, jacy lekarze dają tak o, L4? Ja bym chciała wiedzieć, bo ja chodzę do takiego jednego, co nie da mi L4 nawet jakby mi rękę koło samej du*y urwało, a widzę, że policjanci, nauczyciele i teraz listonosze masowo chorują. Jak to się robi?
Praca na pewno nie łatwa, ale to nie oznacza zlewania , nie widziałem od długiego już czasu schludnego , umundurowanego listonosza(szki), zmieniają się co miesiąc(pewno za sprawą zarobków), gonią w rozciągnietych dresach, wyskakując z jakiś zardzewiałych zagazowanych ruin.Czy ktoś nad tym panuje? Dajcie zarobić ludziom , ale zarazem wymagajcie , to przecież bezpośredni kontakt z klientem i reprezentowanie przecież państwowej f-my.
Jest pewien problem z finansowaniem Poczty Polskiej. Skarb państwa nie może pokryć nieograniczonej straty, bo komisja europejska się będzie czepiać. Miało być wypracowane jakieś porozumienie, w jaki sposób finansować PP i jednocześnie nie zaburzać wolnego rynku przesyłek. Ale jakoś 10 lat to za mało chyba.
Szczerze? Nawet im sie nie dziwie. Po dobroci w tym panstwie nic nie idzie załatwić, wszyscy mają już dość że ceny idą w górę a pensje nie. No, chyba że tych tam z Warszawy w garniturkach.