Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

SĄSIEDZKIE INICJATYWY. Bieg Tatara ma już swoją markę

20.05.2024 13:00 | 0 komentarzy | 2 510 odsłony | Marek Oratowski
Od trzech lat przy ulicy Kaliskiej w Żarkach odbywa się Bieg Tatara. W ostatniej edycji uczestniczyło aż 200 dzieci w wieku do 15 lat, które pokonały tor przeszkód. Bieg to inicjatywa typowo sąsiedzka, choć na starcie stają już uczestnicy nie tylko spoza gminy Libiąż, ale nawet spoza powiatu chrzanowskiego.
0
SĄSIEDZKIE INICJATYWY. Bieg Tatara ma już swoją markę
Dawid Chylaszek wita uczestników 15. edycji biegu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Od początku zainteresowanie wzbudza nazwa biegu.

- Na mieszkańców Żarek obiegowo mówi się „Tatarzy". Stwierdziliśmy, że to idealna nazwa, dlatego nie rozważaliśmy nawet innej. Od razu wiedzieliśmy, że to musi być Bieg Tatara. Wpisaliśmy się przy okazji w różne ciekawe nazwy biegów funkcjonujących w Polsce. Zwykle są to wojownicze nazwy, w rodzaju Barbarian Race. Tatarzy byli waleczni i w walce musieli poruszać się sprawnie. Dokładnie takim trzeba być również na naszym torze - opowiada Dawid Chylaszek.

Pierwsza edycja bez rozgłosu

Wszystko zaczęło się od jego działki zlokalizowanej przy ulicy Kaliskiej. Przez długi czas na 16-arowym terenie rosła trawa.

- Stwierdziliśmy, że zrobimy tam multidyscyplinarny tor przeszkód, będący dużą frajdą dla dzieci. Pierwotnie myśleliśmy, że będą z niego korzystały wyłącznie dzieci z sąsiedztwa. Pierwsza edycja biegu w lipcu 2021 roku odbyła się bez rozgłosu i reklamy. Uczestniczyło w niej 20 dzieci z najbliższej okolicy. Spodobało się, dlatego doszliśmy do wniosku, że działkę musimy „zmasakrować" jeszcze bardziej. Wjechała na nią koparka i zrobiła wielkie dziury. Powstały ciekawe przeszkody - mówi twórca biegu.
Wszystko potem potoczyło się na zasadzie efektu śnieżnej kuli. Promocja na Facebooku oraz wiadomość podawana z ust to ust, że jest w Żarkach ciekawa impreza sprawiły, że podczas kolejnych edycji na starcie pojawiało się coraz więcej dzieci. Do tej pory odbyło się 15 biegów (po kilka edycji w roku). Ostatni zorganizowany 28 kwietnia tego roku przyciągnął 200 uczestników. Łącznie z dorosłymi na miejscu pojawiło się w tym dniu między 400 a 500 osób.

Przeszkody ze złomu i od sąsiadów

Inspiracją do wymyślania przeszkód jest samo życie.

- Na ostatniej edycji jedną z przeszkód była ciężarówka z przechyloną paką, na którą dzieci musiały wejść, a potem z niej zejść do basenu z wodą. Kiedyś jechałem przez Żarki i stojąc na skrzyżowaniu zobaczyłem właśnie taką ciężarówkę. Zapytałem potem właściciela, który jest mieszkańcem Żarek, czy zgodzi się wypożyczyć nam pojazd podczas imprezy. Pewne rzeczy przydatne do budowy przeszkód załatwiamy właśnie w ten sposób, czasami ze złomu lub innych składowisk. Ostatnio kolega chcący się pozbyć z magazynu m.in. palet i metalowych konstrukcji powiedział, że możemy sobie wybrać, co chcemy. Tak samo, kiedy na składzie budowlanym w naszej miejscowości leżały kawałki rur, to też się nimi zainteresowałem. Inny mieszkaniec przywiózł nam cztery opony od traktora, które wykorzystaliśmy. Dajemy tym wszystkim rzeczom drugie życie - przekonuje Dawid

- Jak gdzieś jedziemy, mąż rozgląda się w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby urozmaicić tor - tak żyje tym biegiem - śmieje się Karolina Chylaszek.

Sąsiedzi pomagają

Przygotowanie toru trwa kilka dni. Trochę dłużej popracować trzeba po zimie. Na początku sąsiedzi niedowierzali, że uda się coś takiego zorganizować na skrawku terenu bez parkingu i zaplecza. Dziś uczestnicy, zwłaszcza ci obserwujący Bieg Tatara po raz pierwszy, patrzą na tor, otoczkę imprezy i organizatorów z podziwem. Świadczą też o tym bardzo pochlebne komentarze na facebookowym profilu biegu.
Wiele osób bezinteresownie pomaga, np. właściciel działki sąsiadującej z torem. Udostępnia ją na potrzeby parkingu dla gości. Gdyby nie to, kierowcy musieliby jechać spory kawałek pod cmentarz. Są też osoby oferujące wodę dla uczestników albo zgłaszające chęć upieczenia dla nich ciasta.

Medal, popcorn i wata cukrowa na mecie

Gdy impreza się rozrosła, w ubiegłym roku pojawił się pomysł założenia Stowarzyszenia Biegu Tatara. Zostało zarejestrowane w tym roku w chrzanowskim starostwie. Tworzą go osoby zaangażowane w bieg. Takich wolontariuszy jest 21. Zgłaszają się kolejni. Tylko kilku z nich jest rodzicami dzieci startujących w imprezie. Pozostali chcą coś bezinteresownie zrobić dla dzieci.

- Powołanie stowarzyszenia pozwala nam między innymi założyć konto dedykowane imprezie. A w przyszłości wystąpić o dotację z gminy i powiatu - informuje Dawid Chylaszek.
Karolina Chylaszek dodaje, że bieg się samofinansuje. Za wpisowe w wysokości 20 zł, każdy uczestnik otrzymuje na mecie medal, kupon na watę cukrową lub popcorn, a ponadto wśród wszystkich uczestników losowane są nagrody rzeczowe. Pieniądze, które ewentualnie zostają, są przeznaczane na organizację kolejnych biegów, w tym zakup medali, nagród oraz materiałów do przeszkód (np. palików, lin, taśm).

Marzenie o biegu nocą

Za każdym razem tor jest trochę inny, a na starcie są nawet efekty pirotechniczne (dym), co zapoczątkował najmłodszy w naszym gronie Karol Głogowski, a o co obecnie dba Paweł Garlacz. Jego żona Elżbieta robi zdjęcia na każdej edycji. Córka Państwa Garlaczów - Anna, uczestniczka mistrzostw Europy i Świata w biegach z przeszkodami, jest ambasadorką biegu i jedną z wolontariuszek.

Najbliższy Bieg Tatara odbędzie się w niedzielę 16 czerwca. Wtedy znowu przy ulicy Kaliskiej będzie słychać doping rodziców i gwar dzieci. Uczestnicy bardzo lubią zwłaszcza przeszkody wodne, których z każdym biegiem jest coraz więcej. Zapewniają to współpracujący z organizatorami strażacy, pełniący także rolę służby medycznej. Oczywiście w sytuacji, gdy temperatura powietrza jest niższa, wtedy wody na torze nie ma. Na szczęście twórcy imprezy mieli dotychczas szczęście do aury i żadnego biegu nie trzeba było odwołać. Obyło się także bez poważniejszych kontuzji.

Organizatorom marzy się jeszcze edycja nocna Biegu Tatara.

Organizatorzy biegu, fot. Elżbieta Garlacz



Organizatorzy Biegu Tatara: Dawid Chylaszek, Karolina Chylaszek, Dariusz Tyrański, Małgorzata Tyrańska, Paweł Garlacz, Elżbieta Garlacz, Anna Garlacz, Robert Jesionowski, Gabriela Jesionowska, Arkadiusz Mańkut, Aleksandra Mańkut, Mateusz Głogowski, Joanna Głogowska, Karol Głogowski, Kamil Jesionowski, Monika Jesionowska, Artur Ziajka, Urszula Ziajka, Krzysztof Matla, Patrycja Matla, Tomasz Bębenek i Anna Bębenek