Krakowski ZTPO spala ponad 220 tys ton rocznie. Co wiecej dla spalania potrzeba kaloryczności smieci wiec mniej sie segreguje. Co wiecej i tak odpadów po spaleniu i innych na najwieksze wysypisko w Baryczy płynie strumień o połowę mniejszy niż kiedyś. Czy Krakow zatem obniżył cene dla zwykłego mieszkańca? Nie a co wiecej podnosi jak i inni. Czy o to chodzi? Owszem jest o połowe mniej na wysypisku. A teraz pytanie ile ląduje na Cezarówce z powiatu a ile z Jaworzna i innych miast bo o dziwo czasem TIRy z zakrytymi plandekami jakieś w tamtą stronę pomykają. Z czym? Za dużo niejasności by dać głos na TAK w sondzie. Od lat czekam na odpowiedź jak zwykły mieszkaniec ma wpłynąć na obniżkę ceny za śmieci. Bo coraz wieksza z naszej strony segregacja, własna kompostownia, przrjscie z opalania węglem na gaz , oddawanie co sie da zwrotnego do sklepów - owszem widzę iz coraz mniej laduje w koszu ale zarazem coraz wiecej płacę. Nie rozumiem tej matematyki. ;) Czy aby to nie jest dojenie nas i oszukiwanie?

Napisany przez Krzysio, 27.11.2019 19:01