Jestem zwolennikiem otwarcia SP1 i wielkim przeciwnikiem zamykania kiedykolwiek SP3. Przyglądam się zamieszaniu, które powstało. Po pierwsze niektórych oburza fakt, że dzieci z podstawówki miałby się uczyć razem z młodzieżą gimnazjalną. Gdzie Państwo byli jak Gimnazja protestowały przeciwko wprowadzeniu tej reformy ???? Przecież to nowa reforma zakłada, że w jednaj placówce będą dzieci w wieku od lat 7 do 16. Co innego będzie, gdy w budynku G1 będą jednocześnie dzieci z nowej podstawówki i wygaszanego gimnazjum??? Będziemy to mieć w każdej szkole podstawowej, bez względu na takie czy inne decyzje miejscowych władz !!!! Realne zagrożenie jakie stoi przed SP3, to faktycznie stanie się ona szkołą mniejszą. Co z tym się wiąże? Pewnie w niedalekiej przyszłości ze zmniejszeniem etatów nauczycielskich (ale tylko G1 ciągle zarzuca się walkę o stołki). Ale dla dzieci, to zagrożeniem nie jest. Powiedziano na spotkaniu, że w zależności czy SP1 powstanie czy nie, to w SP3 przewiduje się 8 oddziałów albo 15. To ja się pytam kiedy jest lepiej dla dziecka? Jeżeli będzie 15 oddziałów, to żeby uczniowie szkoły się pomieścili, będą musieli tam ograniczyć przyjęcia do przedszkola. Przedszkola, które słusznie uważają za swój atut. Na koniec może się okazać, że przed rodzicami, którzy dziś tak oddanie bronią tej placówki, ale są niestety spoza obwodu, zostaną zamknięte drzwi. A jeżeli SP1 powstanie, to z SP3 odejdą (czy nie przyjdą) uczniowie, którym na tym nie zależy. A dla tych, którzy są zadowoleni z tej placówki będzie wystarczająca ilość miejsca. Na spotkaniu posiłkowano się danymi dotyczącymi tylko liczby dziećmi mieszkających w odwodzie szkoły. A ta szkoła ma wielu zwolenników poza swoim obwodem. To rodzic ostatecznie decyduje, gdzie pośle dziecko do szkoły.

Napisany przez Mieszkaniec Trzebini, 11.02.2017 11:41