A co tęsknisz za mną dodek? Zakochałeś się czy co? Masz na moim punkcie obsesję, dodek. Widzisz mnie w każdym kto sensownie pisze. Pragniesz żebym coś powiedział? A może boisz się, że przypomnę jak to jako zwolennik Platformy Oszustów groziłeś mi śmiercią poprzez utopienie w Chechle? Groźby karalne, morderstwa na tle politycznym to domena zwolenników (także byłych) Platformy Oszustów. Wszystko na to wskazuje także tym razem. Moim zdaniem autor listu nadużywa słowa Pan. Ta forma jest zbyt grzecznościowa, a przy groźbie jest zbędna. Ma się faktycznie wrażenie, że to ustawka przedwyborcza, a ten ktoś, używa formy grzecznościowej, bo jest (byłym) wazeliniarzem. Nie do końca wiedział co napisać to napisał coś co go zdradza. Napisał, że cały czas jest blisko Maciaszka co również wskazuje na jego współpracownika. Dziwacznie pisana groźba. Grożący rozpisuje się zdradzając wiele swoich cech osobowościowych. Oczywiście może to być chory psychicznie, były wyborca PO, który jednak zorientował się, że partia na którą oddał głos jest Platformą Oszustów. Pozostał mu tylko wazeliniarski odruch wobec władzy wraz z syndromem Sztokholmskim, który widać w zaleceniu dla Maciaszka bycia milszym, delikatniejszym wobec otoczenia swoich (wrażliwych) współpracowników. To wręcz błagalna forma o powrót lepszej atmosfery współpracownika. List raczej ośmieszy PO jeszcze bardziej.

Napisany przez wolnystrzelec, 13.08.2015 22:41