Pomysł fantastyczny tylko spóźniony o jakieś trzy, cztery lata odkąd mamy narodowy opseszyn na trzeźwość, wzmożone kontrole, łapanki i obstawianie bramek na A4. Nasz jaśnie panujący ustawodawca wpadł na genialny pomysł że przecież można pod szyldem troski o bezpieczeństwo społeczeństwa łatać dziurę budżetową tj kroić kase od nieświadomych kierowców którym się wydaje że są trzeźwi a tu niespodzianka 0,12, 018 czy 0,25. Takich którzy dzień wcześniej coś wypili lup tych co pokusili się na kufel piwa czy lamke wina do obiadu. Mało tego podczas zatrzymania policjant stwierdzi „to wykrocznie” a jak wykrocznie do mandat. No niestety tak nie jest! Koszt niespodzianki jak wyżej wacha się od 1500 do 3500 zł może i więcej. W tym kara nałożona przez sąd, koszty sądowe, upokarzające badania psychologiczne i lekarskie w MOMP Kraków + oczywiście utrata prawa jazdy na minimum 6 mcy. Jak za nieświadomość to sporo. W całej Europie nie ma tak perfidnego /... wulgaryzm - admin/ okradania obywateli ja u nas. Problem nie w opisywanych wykroczeniach a tym że naprawdę na drodze zagrażają nam pijacy czyli ci co maja we krwi powyżej promila i zapewniam że ten kto ma tyle i wyżej nie przyjdzie sobie zbadać trzeźwość bo jest pijany i albo jeszcze kontaktuje lub już nie wie co robi! Konkluzja jest taka że nasze Państwo zaostrzało lata temu przepisy a teraz wydaje kase na profilaktykę. Wystarczy dostosować prawo w tym zakresie do Europy i nie trzeba montować takich urządzeń. A matematycznie? Przyjmując że każe miasto w Polsce zamontowało coś takiego to wydaliśmy na psełdo profilaktykę o ironio 2,5 mln zł. Brawo!

Napisany przez Promil_pl, 06.12.2014 14:05