Nie masz konta? Zarejestruj się

Zgłoś komentarz do moderacji

Następujący komentarz zostanie przekazany do moderacji:
Koła łowieckie - to towarzystwo wzajemnej adoracji i pseudo myśliwych. W ich składzie "polują" prokuratorzy, sędziowie, policjanci a nawet niektórzy proboszczowie. Do nich dołączają tzw.biznesmeni - bo takie towarzystwo jest im niezbędne do prowadzenia interesów, często szemranych. Pozostali "milośnicy" przyrody ożywionej to naganiacze. Zwierzęta leśne a i nieraz domowe, zabijają z upodobaniem i z mocy głupiego prawa myśliwskiego: tego prawa jeszcze rodem z zamierzchłej komuny. Przepisy prawa łowieckiego są nagminnie łamane i bardzo trudno cokolwiek udowodnić. No bo co zrobić, jak strzela policjant lub jakiś sędzia i to na terenie zabudowanym lub w granicach administracyjnych miasta. Ten przepis o 100 metrach od zabudowań "ostatnie litery alfabetu" możesz sobie włożyć do odbytu. Przeważnie głodna zwierzyna podchodzi pod siedziby ludzkie i jest tam dokarmiana przez okoliczną ludność. Natomiast odrębnym problemem są kłusownicy. Często to także mysliwi, ale mordujący zwierzynę i ptactwo poza tzw. sezonem na polowania (wyjątkowo głupawy termin). Tak reasumując: jest to dziwne i krawe hobby, jednakże bardzo niezbędne i pomocne do poznania innych ważnych "hobbystów" nieocenionych w różnych interesach. Wiąże ich tak zwane braterstwo krwi - to jest smarowanie po twarzy świeżo pasowanego "myśliwego" posoką z ubitego zwierzęcia, często jeszcze z żywego, tzw. postrzałka. "Ostatnie litery alfabetu" - jeżeli chcesz podyskutować na paragrafy prawa łowieckiego - to służę odpowiedziami. No bo przecież zagrażają nam lwy, tygrysy, jaguary, krokodyle i Bóg wie, co jeszcze. Na dodatek ci "myśliwi" mają swojego patrona w niebie i podono jest to święty Hubert od zabijania zwierząt. Szczyt paranoi i hipokryzji. Nawet msze święte się odprawia w intencji tychże "myśliwych". Leśnicy, ale ta wierchuszka, to także mysliwi z upodobaniem strzelający do "dzikiego zwierza". Niekiedy myśliwi strzelają do siebie, bo już nie mogą rozróżnić dzika od towarzysza-myśliwego w barwach ochronnych. Bo mają tak grube szkła w okularach albo są po spożyciu. "Dzikie zwierzęta" wtedy mówią, że jest to naturalna selekcja w tym stadzie.

Napisany przez ~~gajowy Marucha, 07.03.2009 21:22

W powodzie zgłoszenia wpisz jak najwięcej informacji. Możesz pozostawić do siebie numer kontaktowy.
Wysyłając zgłoszenie, zgadzasz się z postanowieniam regulaminu dotyczącymi zbierania, przechowywania oraz przetwarzania danych.
Twoje zgłoszenie zostaje wysłane z adresu IP: 18.222.163.31 / ec2-18-222-163-31.us-east-2.compute.amazonaws.com
Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)