radzę śledzić dokładnie podawane informacje- wycofano się z zamiaru likwidacji SP w Psarach.Ja z kolei zauważyłem inną strukturę wykształcenia młodych ludzi w Płokach, a choćby w sąsiednich Myślachowicach- a znam dobrze te tereny i ludzi tam zamieszkujących- pogląd na sprawę więc też mam ,ale zgoła inny. Będąc z wyżu demograficznego nie zaobserwowałem ani w swojej, ani sąsiednich "molochach" klas powyżej 25 osób więc takie twierdzenie jest bezzasadne,istniejądane z ministerstwa zalecające odpowiednią ilość uczniów w klasach. bezpieczeństwo- gadanie- wystarczy znać trochę młodych ludzi,by mieć swiadomość, że dealerów, młodych podpijających lub marginesu społecznego mamy tyle samo i w szkołach większych i mniejszych. Dlaczego z kolei ja mam dokładać do utrzymania wiejskiej szkoły,skoro sam chodziłem do,jak to określacie" molocha" i dał mion solidną wiedzę dzieki której mogłem chodzić do dobrej szkoły średniej i zdobyłem wyższe wykształcenie z dobrymi wynikami na studiach. Idąc dalej dlaczego mam dokładać do wykształcenia wiejskich dzieci skoro jako podatnik odprowadzam niemałe składki społeczne z których utrzymywany jest KRUS. Pytanie w końcu czy to szkoła wychowuje dzieci czy rodzice, bo jeśli przykładowo dziecko rozchoruje się na zajęciach WF na świerzympowietrzu w szkole gdzie niemasali to pani czy pan wychowawca mojego chorego dziecka już nie wychowuje... Zresztą- Ci którzy próbują wychowywać cudze dzieci dają często doskonały przykład niekompetencji przy wychowaniu swoich!

Napisany przez ~~rachunek..., 27.04.2009 12:30