p. Gruber najpierw twierdził, że klienci nie kasują biletów przez "prasę", teraz że nie ma klientów, bo PKP zabrało... A może po prostu p. Grubera dopadł odczuwalny kryzys wieku starczego? dlaczego nie widzi, że to jego złe rządy, zła atmosfera i stosunek ZKKM do pasażerów sprawiły, że ludzie wybierają lepsze dla siebie połączenia? jak to jest że bus Wójcika jeździ dokładnie tą samą trasą co K i potrafi dojechać na czas i odjeżdża rano w godzinach takich , że i student, i pracujący zdąży na 8-ą do Krakowa czy też inną potrzebną godzinę. Odpowiedź jest prosta - taka sama - jak w przypadku właścicieli innych busów - tym ludziom coś chce się, ci ludzie wychodzą naprzeciw pasażerom i ich potrzebom, a nie jak w przypadku ZKKM chowają głowy w piasek, a podania o zwiększenie liczby kursów danych linii i w danych godzinach głęboko w szuflady z napisem "śmieci" lub rzucają do kosza. Prywaciarz- zarabia sam na siebie i swoich ludzi, i swoje busy też sam utrzymuje, a p. Gruber i jego ZKKM?.. Pracownicy ZKKMu chyba tylko liczą ile im zostało do emerytury: "jeszcze dwa, jeszcze rok...". ZKKM upadnie i cała komunikacja miejska zostanie zastąpiona prywatnymi liniami. A p. Gruber pewnie pójdzie na prezydenta Polski startować...

Napisany przez ~PaUla, 09.11.2009 22:29