Prawdziwy Ślązaku; masz prawo do obaw, ale czy aby nie przesadzasz, nie powtarzasz propagandowych mitów? Rosja - 140 milionów mieszkańców, europejskie kraje NATO (bez USA) trzy razy tyle, ale "to oni nas czapkami nakryją". PKB Rosji mniejszy od PKB na przykład jednej tylko Kanady, kilkanaście razy mniejszy od PKB krajów UE, ale "to oni nam zagrażają". Budżet wojskowy Rosji około 100 miliardów dolarów (i to ten wojenny, który "ma ich w ciągu kilku lat doprowadzić do katastrofy gospodarczej"). Budżety europejskich państw NATO (te pokojowe, te "nawet nie 2% PKB") około 400 miliardów. Cztery razy tyle. Do tego USA; 600 czy tam 700 miliardów. Liczba żołnierzy NATO, na stopie pokojowej, więcej niż Rosja po mobilizacji. Sprzęt; NATO (tylko Europa) porównywalna albo większa liczba, a (podobno) nowocześniejszy od rosyjskiego. Marynarki wojenne czy lotnictwo; nie warto porównywać, bo przewaga NATO miażdżąca i to ilościowa i jakościowa. Czego więc mam się bać? A o tym, że niszczące życie na ziemi strategiczne uderzenie jądrowe mogą wykonać nawet "zza grobu", czyli nawet wtedy gdy "zwycięzcy" Ukraińcy będą na Kremlu i w Petersburgu, a Syberię zajmą Chińczycy, to wiem od lat 60/70 XX wieku, więc zdążyłem się do tej świadomości przyzwyczaić i przeżyć z nią całe moje życie. W sumie; niezłe i wesołe. Więc nie strasz więcej niż trzeba.

Napisany przez stary zgred, 26.02.2024 09:16