Przyjedźcie do popegeerowskiej wsi gdzie już trzecie pokolenie żyje z zasiłków. Przyjedźcie do rodziny, która opiekuje się osobą niepełnosprawną. Przyjedźcie do średniego miasta, które było budowane wokół wielkiego zakładu, a którego nie ma już od 30 lat. Przyjedźcie do wsi na ścianie wschodniej, z której do najbliższego miasta jest 30-40 kilometrów i spróbujcie wydostać się stamtąd w sobotę albo w niedzielę nie posiadając własnego samochodu. Postawcie się w roli rodziców, którzy muszą wytłumaczyć maturzyście, że nie będzie studiować bo nie stać ich żeby płacić co miesiąc 1500 złotych za wynajęcie pokoju u takiego "pana Klicha" w dużym mieście. Zejdźcie na ziemię. Tą ziemię. Prawa gejów i lesbijek są ważne. Ale ważniejsze są dzieci, które nie mają żadnych szans w popegeerowskich wsiach. Ważniejsze są rodziny, które nie mają jak dostać się do lekarza z osobą z niepełnosprawnościami, którą się opiekują. Ważniejsi są młodzi ludzie, którzy muszą mieszkać z rodzicami do 35 roku życia i nie mają żadnych szans żeby w Polsce założyć rodzinę i mieć dzieci. Ważniejsi są emeryci, którzy pomimo pojawiających się chorób wynikających z przepracowania albo życia w nieludzkich warunkach, muszą na leki i lekarzy wydać całą swoją nędzną emeryturę. I nie próbujcie wymigać się zgranymi jak płyta powiedzeniami "bo bóg tak chciał" albo "tak działa niewidzialna ręka rynku", bo inaczej w końcu komuś żyłka pęknie i nie wytrzyma i wyrwie tą płytę, połamie ją i pójdzie wprowadzać nowy ustrój. Ale Was w nim zabraknie.

Napisany przez rhcp, 05.11.2022 19:32