Małe co nieco "Makariuszu"; składowiska, nazwijmy to, "odpadów plastikowych" w Polsce płoną, bo nie ma spalarni i nie ma co z trym robić, jako że ten cały recycling to pic na wodę. Zbiera się, "bo tak trzeba", zbyt jest na kika - kilkanaście procent i nie wiadomo, co z resztą robić, więc się podpala. Typowy przykład; "trzebińskie" opony. Cementownie brały niewiele, reszta "rosła w górę". Spalarnia by to zagospodarowała, z pożytkiem dla otoczenia. I z zyskiem. Jedna z niewielu spalarni jest w Krakowie (właściwie za Nową Hutą) i jakoś nie słychać narzekań na ten "smród", którego się obawiasz, a Kraków jest na te rzeczy nie uczulony tylko chorobliwie przeczulony. Nie mieszkam w bloku, ale Cię rozczaruję nieco; praktycznie nie griluję. Nawet nie mam sprzętu. Dwa - trzy razy w roku tradycyjne pieczone w garnku za domem i to wszystko. No i ta "wolność jednostki", którą opiewasz; patrząc na walkę z koroną u nas i na Zachodzie, to chyba tam panuje faszyzm, a my zatrzymaliśmy się na etapie złotej wolności szlacheckiej. Jak wiadomo skutkiem było cywilizacyjne zacofanie i w efekcie rozbiory.

Napisany przez stary zgred, 09.02.2022 13:59