Dziennikarz jest zależny od tego, kto mu płaci pensje i kto decyduje, czy jego tekst/program puści czy nie puści. Redakcja jest zależna od wydawcy , który ją utrzymuje, a wszystkim i tak rządzi oglądalność/słuchalność/liczba sprzedanych egzemplarzy. TVN płaci za swój grzech pierworodny. Pamiętam bardzo dobrze, jak już stała się stacją ogólnopolską, z atrakcyjnym programem miała jedną wadę; jej zasięg kończył się 20/30 km od dużych ośrodków. Znaczna część tzw. "prowincji" nie mogła jej odbierać. Ludzie narzekali, prosili o zwiększenie zasięgu. Wtedy "ojcowie założyciele" stacji wygłaszali tekst sprowadzający się do słów; "prowincja nas nie interesuje, to nie nasz target". Kilka lat temu ruszyły te "multipleksy". Z ogólnie dostępnych badań wynika, że jakaś 1/3 odbiorców, jak łatwo się domyśleć, w większości tych najbiedniejszych, odbiera tylko telewizję naziemną. Jakoś TVN nie zdecydował się umieścić w multipleksie żadnego kanału informacyjnego, za to te nadające różne "reality show" z "nagich" plaż, jak najbardziej. Widocznie tak ocenił ten "target". Ironia losu jest taka, że teraz ten olany przez TVN target pośrednio zdecyduje o jego wykupie. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Napisany przez stary zgred, 10.08.2021 23:19