Rozumek (zaskakujący nick biorąc pod uwagę Twój wpis:) Przecież to nie jest widzi mi się nauczycieli, tylko decyzja administracyjna, odgórna. Sytuacja jest dość dynamiczna i jak widać dość niebezpieczna. Może uważasz, że Twoje dzieci (jeśli je masz) są odporne na wirusa. Z tego co ja czytam i śledzę w mediach to na świecie najbardziej narażone na powikłania i w efekcie śmierć są osoby ze słabym układem odpornościowym... czyli starsi ludzie i dzieci. Osobiście zaproponowałem moim starszym sąsiadom, że będę im robił zakupy bieżące by nie musieli się fatygować do sklepu i założyłem, niezależnie od dzisiejszej decyzji władz centralnych, że jednak syna do szkoły od poniedziałku nie puszczę. Uważam, że swój egoizm trzeba powściągnąć w dzisiejszym czasie i dostosować się do wytycznych, tak by choroba nie wymknęła się spod kontroli jak to ma miejsce w Italii. Być może Twój pracodawca za chwilę zdecyduje, że masz pracować z domu lub na razie w ogóle nie przychodzić do pracy. Wiem, wiele osób będzie miało problem, co zrobić z małymi dziećmi.... w zeszłym roku większość społeczeństwa "wieszało psy" na nauczycielach, którzy słusznie domagali się podwyżek. Teraz te same osoby muszą zmierzyć się z podobną sytuacją ale bardziej extremalną, bo szkoły nie zapewnią świetlic i opieki.

Napisany przez Sirius, 11.03.2020 13:21