Warto też dodać, że problem z klasyką polega głównie na tym, że osoby w tym siedzące poświęcają ogromną ilość czasu na naukę, poznawanie i szlifowanie swoich zdolności. W pewnym momencie napotykają na rozgoryczenie - dlaczego tak mało ludzi szczerze lubi tego słuchać, przecież my tak ciężko pracujemy. Nie jest sekretem, że w głębi duszy ludzie z klasyki nie potrafią znieść faktu, że disco - polo ma takie wyniki przy tak niewielkiej ilości pracy. Niestety efektem tego jest albo rezygnacja z próby podjęcia dialogu, który naświetli obu stronom czemu się nie rozumieją albo podjęcie takiej próby, lecz rozmowa w sposób nieodpowiedni i z podejściem "klasyka zasługuje na więcej, ale to ludzie powinni się zmienić i ją podziwiać". PS. Żeby było, że to jest komentarz do wypowiedzi - wygląda na to, że w dużej mierze ma Pan rację, choć (jak wspomniałem) czuć ton wyższości ze strony Pana Prodziekana. Trzeba po prostu pogodzić się z tym jak jest i zacząć pracować na to, aby ludzie nie tylko poznawali, ale przede wszystkim chcieli poznać muzykę klasyczną. Myślę, że pierwszym krokiem do zmiany jest nieco spuścić z tonu. Przepraszam też inne gatunki za zlekceważenie ich w mojej myśli. To dlatego, że wymienione dwa gatunki po prostu reprezentują dwie skrajnie różne strony sceny muzycznej.

Napisany przez zwolnij_i_pomyśl, 25.02.2020 23:40