Chrzanów
Przesiądźmy się na rowery i do komunikacji miejskiej
Mieszkańcy miast mają przekonać się do zmiany niekorzystnych dla zdrowia przyzwyczajeń i wybrać ekologiczne środki podróżowania: chodzenie pieszo, rower, komunikację miejską lub carpooling. Temu służy rozpoczynający się jutro Europejski Tydzień Mobilności.
Co to jest ETM?
Kampania Europejskiego Tygodnia Mobilności skupia się głównie na:
- zachęceniu jak największej liczby osób do używania alternatywnych form transportu takich jak komunikacja publiczna, piesza lub rowerowa;
- zwiększeniu świadomości oraz informowaniu o negatywnych konsekwencjach tradycyjnego transportu spalinowego;
- stworzeniu miasta bardziej przyjaznego mieszkańcom.
W związku z tym od 16 do 22 września br. w Chrzanowie odbędzie się szereg imprez związanych z ideą zrównoważonego transportu i nie tylko.
Program:
- 16-22 września - Ekologia - moje życie - wystawa edukacyjna o zmianach klimatu
- 16-17 września - Adopcja roślin
- 16 września - Bookcrossing - książka w podróży
- 16 września 9:00-12:00 - debata na temat miasta młodych
- 17 września 15:00-17:00 - wiszące ogrody
- 18 września 10:00-14:00 - X Rajd Chrzanowskich Cyklistów
- 22 września - Europejski Dzień bez Samochodu
Komentarze
7 komentarzy
Jak w końcu powstanie komunikacja publiczna z prawdziwego zdarzenia - czyli częste kursy od rana do bardzo późnego wieczora, z każdej okolicznej miejscowości do Libiąża, Chrzanowa i Trzebini to wtedy można przekonywać.
Na pewno w tej kwestii przesiadki do komunikacji, wezmą pod uwagę mieszkańcy Alwerni i Babic... oraz wszyscy dojeżdżający do i z pracy w strefie ekonomicznej w Chełmku...choć w tym wypadku to prędzej ludzie przerzucą się na kolej, jeśli ta dostosuje rozkład jazdy i zakończy wszelkie remonty na lini Trzebinia - Oświęcim...
Miało być: panie i panowie
Proponuję, aby panie i panie z Urzędu Miasta wysiedli ze swoich samochodów i pojeździli sobie po Chrzanowie i okolicznych miejscowościach komunikacją miejską, aby zobaczyć jak ona funkcjonuje. Autobusy przepełnione, szczególnie w godzinach, kiedy dzieci i młodzież jadą do szkół, ludzie jadą/wracają z pracy czy jest rynek. Busy to samo. Pękają szwach w godzinach jak wyżej. Albo takie paradoksy jak przypadku linii P. Więcej połączeń w czasie dni wolnych od nauki szkolnej niż w dni nauki szkolnej. Mam tu na myśli połączenie o godz. 7.44, czyli w czasie, kiedy dzieciaki jadą do szkoły tego połączenia nie ma. Mamy coraz więcej samochodów na drogach, bo ludzie muszą czymś dojeżdżać a raczej mało kto ma ochotę iść pieszo kilka/kilkanaście kilometrów czy czekać przez godzinę na autobus.
Tak przesiądźmy się, jak mam czekać na autobus 1.5 godziny po pracy to serdecznie dziękuję nie skorzystam...
Oczywiście, że o to chodzi. Nigdy nie słyszeliście o ,,wygaszaniu popytu''?
Rozumiem, że sceny z linii 15 mają zachęcić niezdecydowanych do wybrania ścisku i tłoku w autobusach ZKKM. Może najpierw ZKKM zwiększy liczbę połączeń albo zapewni większe autobusy (bo są takie) a dopiero później zachęca do podróżowania transportem zbiorowym. Kolejny przykład ograniczania miejsc dla pasażerów to linia 31. Od początku września jeździ na niej malutki autobus. Z linii korzystają osoby starsze, niepełnosprawne, matki z dziećmi w wózkach. Ten autobus, który tam jeździ to tragedia. Ale jeszcze kilka podwyżek cen biletów i autobusy zostaną puste. A może o to chodzi?