Chrzanów
Wraki aut zajmują miejsca parkingowe
Mieszkańcy ulic Niepodległości i Wyszyńskiego w Chrzanowie narzekają na brak miejsc parkingowych. Na nowych osiedlach miejsca są przypisane do konkretnych mieszkań w blokach. Na tych starszych obowiązuje zasada: kto pierwszy ten lepszy. Zalegające tu wraki aut w tym nie pomagają.
- Mieszkam na ul. Niepodległości, gdy wracam z pracy, z drugiej zmiany, wieczorem, nie mam gdzie stanąć. O miejscu pod blokiem mogę tylko pomarzyć. Nie raz zdarza mi się parkować po drugiej stronie osiedla, dopiero na ul. Wyszyńskiego, na dużym parkingu obok stacji paliw - skarży się pan Paweł, mieszkaniec jednego z bloków. - Tym bardziej denerwuje, gdy stare auta zabierają wolne miejsca i z przebitymi oponami tkwią tak miesiącami bez ruchu - dodaje.
Art. 50a prawa o ruchu drogowym mówi, że "Pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza."
Policja może odholować taki pojazd, ale z drogi publicznej. Natomiast - jak podaje - nic nie może zrobić w sprawie osiedlowych parkingów, które zwykle są drogami wewnętrznymi. W tej sytuacji zarządca terenu może dochodzić do kogo należy porzucany wrak samochodu i spróbować się z tą osobą dogadać, by zwolniła miejsce parkingowe dla innych mieszkańców.
Jak zauważa policja, są głównie 3 powody zalegających na osiedlach niszczejących samochodów: auto należy do starszej, niejeżdżącej już osoby, właściciel pojazdu zmarł lub uprawiana jest tzw. turystyka wrakowa - auta są porzucane na parkingach, nie raz stają się wręcz magazynami, wypełnione różnymi rzeczami po dach.
Tymczasem coraz więcej rodzin ma jeden lub więcej samochodów, a miejsc parkingowych nie przybywa. Coraz częściej cierpią na tym trawniki, które są rozjeżdżone przez parkujące na nich auta.
Komentarze
6 komentarzy
W Krakowie całkiem sporo takich stoi w strefie płatnego parkowania. Z aktualną plakietką mieszkańca opłaconą za 10 zł/miesiąc (dla innych; 6 albo 4 zł jedna godzina), wypełnione wszelkimi domowymi gratami, służą za tanie komórki lokatorskie. Gmina marzy o rozciągnięciu strefy od Pasternika do Cła. Widocznie mieszkańcy zgłaszają zapotrzebowanie na miejsce pod komórki.
może gmina daruje auto policji...
Oj tam,oj tam! Troszkę się podkręci to Daewoo i będzie śmigać jak Peugeot porucznika Columbo.
Tylko że policja jak akurat będzie na miejscu i trafi się np kolizja, to interweniuje bez pytania i wystawia mandat... Nawet na drodze wewnętrznej. W przypadku, gdy można komuś wlepić mandat, to kryterium przestaje obowiązywać, więc jest to jedynie niechęć do niesienia pomocy ludziom przez policję. Jaki mają problem sprawdzić właściciela i z nim porozmawiać? Jakoś wrak, który nie zagrażał bezpieczeństwu na węźle Balińskim zniknął gdy zrobił się szum wokół niego. Zmorą na parkingach są także te, oklejone reklamami pomocy drogowej. Nie każdy z nich ma ubezpieczenie, często mają wybite szyby, które ktoś umiejętnie "wprawił" na szybko z czarnej folii stretch i dalej straszą. Widocznie trzeba kupić wiatrówkę i dyskretnie wybić w nich wszystkie szyby aby pojazd stał się wrakiem, bo policji się nie chce tego sprawdzić, czy ma ubezpieczenie. Koszt rocznego ubezpieczenia, a reklama stoi i straszy też przez cały rok. No ale, gdy za szybą pojazdu straż miejska widzi kartkę "sprzedam ..", to widziałem już kiedyś interwencje tej formacji, że za reklamę się płaci, a ogłoszenie to rodzaj reklamy. Pojazd stał wtedy na parkingu w centrum miasta.
Panie, jaki wrak, to jeszcze pojeździ
No cóż. Chrzanów to metropolia jak Tokio i tu już naprawdę nie ma gdzie zrobić dodatkowych miejsc parkingowych. Trzeba by pomyśleć o piętrowych, ale ''piniędzy ni ma i nie bedzie''.