Komunikacja
OPINIA. Wolna amerykanka w busach
Urzędnicy chrzanowskiego starostwa powinny baczniej przyjrzeć się, czy lokalni busiarze dotrzymują warunków koncesji – pisze Marek Oratowski.
Często podróżuję busami. Takiego zamieszania, jak w ostatnim czasie, nie pamiętam. Pierwsza rzecz dotyczy opłat z przejazd. Po ostatnich podwyżkach dokonanych przez sporą część przewoźników, pasażerowie są totalnie zdezorientowani. Na tej samej trasie można zapłacić zupełnie inną kwotę.
Przykład? Jadąc jeden przystanek z chrzanowskiego PKS-u na Bereskę zdarzyło mi się w odstępie kilku dni zapłacić 1,20 zł, 1.50 zł, a nawet dwa złote. Konia z rzędem temu, kto potrafi się w tym wszystkim połapać. Na dodatek istna wolna amerykanka panuje w sprawie ulgowych przejazdów.
Rozmawiałem ostatnio z seniorką jeżdżącą do chrzanowskiego szpitala na rehabilitację na trasie Chrzanów-Krzeszowice. Żaliła się, że jedni busiarze honorują legitymacje rencistów, inni takiej ulgi nie uznają. To samo z młodzieżą szkolną. Także i w tym przypadku wysokość opłaty za przejazd uzależniona jest chyba od dobrego humoru pana za kierownicą. Trzeba ponadto uważać, do jakiego pojazdu wsiadamy. Na przykład busy z Chrzanowa do Krakowa nie zatrzymują się na wszystkich pośrednich przystankach. Tylko skąd mają o tym wiedzieć okazjonalni podróżni, narażający się potem na fochy kierowcy? Do tego dochodzi brak rozkładów jazdy. Na przystankach często nie można ich uświadczyć. Busiarze jakoś dziwnie mają opory przed rozdawaniem pasażerom kartek z godzinami odjazdów. Nie chcą pozyskiwać nowych klientów? A może po prostu boją się, że będzie ona ewentualnym dowodem na ich niepunktualność? Dociekliwi znajdą rozkłady w internecie, ale nie zawsze z gwarancją aktualności.
W powiecie wadowickim właśnie uruchomiono infolinię dla korzystających z busów. Można dzwonić i zgłaszać uwagi na temat jakości wykonywanych przewozów. Podobno wszystkie uwagi urzędnicy gruntowanie przeanalizują. W razie rażących naruszeń przepisów mają być nawet cofane koncesje na przewozy.
Podobny bat na busiarzy niedbających o pasażerów przydałby się także w powiecie chrzanowskim. Urzędnicy chrzanowskiego starostwa powinny baczniej przyjrzeć się, jak u nas wygląda dotrzymywanie warunków koncesji. Mimo wszystko chcę wierzyć, że większość przewoźników dba o pasażerów, o czym świadczy frekwencja w pojazdach prywatnej komunikacji. Bo jazda busami z reguły jest wciąż tańsza od podróży autobusami ZKKM-u.
Marek Oratowski
Komentarze
5 komentarzy
Za to w WADOWICACH STAROSTWO URUCHOMIŁO SPECJALNEGO MAILA NA KTÓRY MOŻNA SKŁADAĆ SKARGI komunikacja@powiat.wadowice.pl źródło http://wadowice24.pl/component/myblog/MOA-NA-SKA-ADAA-SKARGI-NA-BUSIARZY-.html Jak widać tam się da, u nas nie. Pozdrawiam
Szanowny Panie Marku czytał Pan artykuł ,,Śmieci przy Chechle"? Chce Pan być oskarżonym przez ,,urzędników magistratu" o destabilizację komunikacji miejskiej w powiecie??? Nie należy odwracać uwagi zapracowanych ciężko ,,urzędnikom" na takie błachostki!!! ,a jak już to chcą aby złożyć imienne zawiadomienie o popełnieniu przekrętu i będzie Pan miał więcej problemów jak sam krętacz i dodatkowy przydomek ,,Donosiciel" Proszę utwożyć niebieską linię o kompetencjach urzędników, a nie wyjdzie pan z magistratu aby wyjaśnić zaangażowanie danego urzędnika w powieżone mu obowiązki.(odśnieżanie dróg i chodników,sople na dachach) Nie Ma Mocnych Na Machinę Urzędniczą!!!!!! 1.Petent nigdy nie ma racji. 2.Gdyby się okazało ,że mówi rozsądnie, to patrz punkt 1.!!!!!!!!!
Ludzie nie narzekajcie na ZKKM , a przede wszystkim na pana Grubera i burmistrza Kosowskiego. Burmistrz Kosowski wybrał ostatnie wybory w pierwszej turze bardzo zdecydowanie. Przecież nie od dziś jest wiadomo, że Kosowski z Gruberem dąży do likwidacji komunikacji miejskiej na rzecz przewoźników prywatnych - busów. Niestety busy mają to do tego, że dziś jeżdżą, a jutro już nie muszą, bo prywaciarzowi się opłacać nie będzie. Komunikacja miejska działa na trochę innych zasadach, ważne jest aby nie przynosiła strat. Ale równie ważne jest, aby zapewniała dobre skomunikowanie miasta. W większości miast komunikacja miejska przynosi straty, ale jest utrzymywana, bo zapewnia ludziom możliwość dojazdu do pracy, szkoły, lekarza itp. To jest cel wyższy, dlatego gminy dopłacają do komunikacji miejskiej. Busy są prywatne - tutaj liczy się tylko zysk, nic więcej. Wybraliście burmistrza, o którym było wiadomo, że prowadzi do likwidacji komunikacji miejskiej, więc teraz nie narzekajcie. To, że niebawem będziecie jeździć furmankami, albo zasuwać na piechotę to wasz problem - podziękujcie burmistrzowi Kosowskiemu i nie zapomnijcie wybrać go na burmistrza za 4 lata w wyborach :)
Tez tak mysle, skoro na Busy chca miec bat to moze tez na ZKKM. Chociaz tutaj nie wiem jaki bat mozna by miec, bo gdyby mial taki byc to juz dawno Grubera i spolki by nie bylo. Konczylo by sie na karaniu pionkow, a przyczyna problemow by trwala dalej ( Gruber ).
No to moze jeszcze uruchomić telefon do skarżenia sie na ZKKM ,bo maja duzo za uszami ! Wykoście wszystkich busiarzy ,ZKKM zaraz tez sie zwinie ,kolej w rozssypce ,brawo oby tak dalej przez pola i lasy na piechte do stolicy województwa !