Nie masz konta? Zarejestruj się

Łatwiej sprzedać coś mniejszego

29.10.2003 00:00
Byli pracownicy Zakładów Metalurgicznych Trzebinia otrzymali zaległe wynagrodzenia. Tym samym syndykowi masy upadłościowej udało się spłacić wierzytelności pierwszej kategorii.
Byli pracownicy Zakładów Metalurgicznych Trzebinia otrzymali zaległe wynagrodzenia. Tym samym syndykowi masy upadłościowej udało się spłacić wierzytelności pierwszej kategorii.
Syndyk Maciej Strosznajder podkreśla, że spłata pozostałych zaległości zależeć będzie m. in. od tego, jak szybko uda się sprzedać resztę majątku Zakładów. Do sprzedania na Zakładzie nr 1 pozostały: budynek magazynu, hale wydziału magnesów, cały obszar związany z hałdą, główny biurowiec oraz pomieszczenia biurowe w pobliżu Biedronki. Kupnem hałdy zainteresowana jest krakowska firma zajmująca się rekultywacją odpadów. Tereny wokół hałdy przejmie gmina, w zamian za zobowiązania ZMT.
Z Zakładu nr 2 (po lewej stronie ulicy Kościuszki, jadąc w kierunku Krakowa) udało się sprzedać transformator, który kupiły trzebińskie Energomedia.
- Reszta terenu „dwójki” jest w trakcie dzielenia geodezyjnego. Kończą się również procesy uwłaszczeniowe. Mamy pewne problemy ze Skarbem Państwa, na którego działce chcemy się uwłaszczyć – wyjaśnia syndyk.
Spory obszar Zakładów, zwłaszcza tereny zielone nadające się pod drogi, przejęła gmina w zamian za zaległości podatkowe upadłego przedsiębiorstwa.
Dzięki tej operacji, bieżące zaległości ZMT wobec Trzebini zmniejszyły się o 1.348.254 zł, a zaległości zgłoszone do procesu upadłościowego o 807.333 zł.
Przez ponad cztery lata procesu upadłościowego ZMT nie udało się sprzedać biurowca, o którym mówi się, że jest niezwykle atrakcyjnym obiektem, świetnie położonym. Dotychczas największe zainteresowanie budynkiem wyrażali samorządowcy. Ani gmina, ani powiat nie zdecydowali się jednak ostatecznie na przejęcie biurowca. Obecnie budynkiem zainteresowana jest jedna z firm prowadzących działalność na terenie ZMT.
- Na razie prowadzimy rozmowy w tej sprawie – krótko stwierdza Maciej Strosznajder.
Trudno określić, jak szybko uda się sprzedać działki i zabudowania na Zakładzie nr 2.
- „Dwójka” tworzy zwarty kompleks i to z pewnością jest jej atutem. Z drugiej jednak strony zabudowana jest wielkimi, a co za tym idzie drogimi halami. Mogą być problemy ze znalezieniem inwestorów. Łatwiej jest znaleźć kupca na mniejszy obiekt. Poza tym, teren jest skażony – mówi syndyk.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 43 (604)
  • Data wydania: 29.10.03

Kup e-gazetę!