Nie masz konta? Zarejestruj się

Mamy po trzynaście lat

24.09.2003 00:00
Trzynaście lat temu, gdy pierwszy numer dwutygodnika ,,Przełom” trafił pod strzechy wielu domów, w bólach rodziła się Partycja, drugie dziecko państwa Małgorzaty i Marka Golców z Gaja.
Trzynaście lat temu, gdy pierwszy numer dwutygodnika ,,Przełom” trafił pod strzechy wielu domów, w bólach rodziła się Partycja, drugie dziecko państwa Małgorzaty i Marka Golców z Gaja. Dziś wspólnie obchodzimy trzynaste urodziny. I podobnie jak w życiu uroczej nastolatki, tak i w naszym lokalnym periodyku pojawiło się w ciągu tych trzynastu lat wiele znaczących zmian.

16-29.09.1990
Czterostronicowy, czarno-biały ,,Przełom” jako gazeta o i dla Trzebini pojawia się w sprzedaży. Kosztuje tysiąc złotych. Na jej łamach znaleźć można informacje o wiejącej pustakami ruinie Dworu Zieleniewskich oraz o prowokacji politycznej na cmentarzu żydowskim w Trzebini.

24.09.1990
W chrzanowskim szpitalu na świat przychodzi Patrycja. Dziewczynka waży 2.750 g, mierzy 53 cm. Spośród innych niemowlaków wyróżnia ją burza kruczoczarnych i długich, jak na noworodka włosów. Im też zawdzięcza przydomek ,,Cyganeczka”, nadany jej przez personel porodówki.

Grudzień 1990
Objętość ,,Przełomu” ulega nieznacznej zmianie. Z czterech rośnie do sześciu stron. Kolejny numer drożeje o 500 zł.
Patrycja dołącza do wielkiej rodziny chrześcijańskiej. Pierwszym wypowiedzianym przez nią słowem jest: mama.

Wrzesień 1991
Dwutygodnik ,,Przełom” liczy już osiem stron. Może się także pochwalić niebieską winietą na tytułowej stronie oraz szerszym zasięgiem. Czytają nas już mieszkańcy Trójmiasta (Chrzanowa, Libiąża i Trzebini).
Patrycja stawia swój pierwszy krok.

Marzec 1992
Mamy już 10 stron, nową cenę – 3000 zł i nowych czytelników w Alwerni, Babicach, Chełmku i Krzeszowicach. Zyskujemy także nowe kolory: ciemnoniebieski i czerwony.
Patusia, w opinii taty Marka, należy do grzecznych dzieci, którym zawsze dopisuje apatyt i towarzyszy pogoda ducha.

Styczeń 1993
Schodzimy z ceny i ukazujemy się co tydzień z dwunastoma stronami.
Do trzecich urodzin Patusi zostało osiem miesięcy.

Wrzesień 1995
Istniejemy na rynku prasowym od pięciu lat. Kończymy zamieszczanie na łamach gazety programu telewizyjnego. W zamian dołączamy do każdego numery kolorowy dodatek z rozkładem TV.
Patrycja rośnie jak na drożdżach. Rok później zasila szeregi zerówkowiczów przy przedszkolu nr 6 w Gaju.

Styczeń 1997
Z początkiem roku rośniemy w objętość. Zajmujemy już 16 stron. Pojawiają się kolorowe strony w naszej gazecie (na razie na próbę). Nowością jest dołączony do numeru wydanego 24.09.1997 urodzinowy gadżet w postaci długopisu. Nasze łamy zajmują historie o ludzkich tragediach, do których dochodzi w wyniku wielkiej wody.
Patrycja kończy siedem lat i idzie do pierwszej klasy. Tato wybiegając już w przyszłość chętnie widziałby ją w zawodzie policjantki. Ona sama nie ma sprecyzowanych planów.

Styczeń 1998
Od czwartego numeru rusza kolumna młodych czytelników nazwana Trybuną Saraceńską. Coraz więcej można tu znaleźć kolorowych zdjęć. Z czternastym numerem (8.04) przybywa stron. W porywach jest ich 24, a podczas wyborów samorządowych nawet i 32. Gazeta kosztuje już 1.20 zł.

Maj 1998
Patrycja zakłada śnieżnobiałą sukienkę i przyjmuje Pierwszą Komunię Świętą.

Marzec 1999
Ruszyliśmy z kopyta zajmując 32 strony po to, by już we wrześniu przejść na jeszcze większą objętość – 40 stron. Najwięcej miejsca w gazecie poświęcamy decyzji Nadwiślańskiej Spółki Węglowej S.A. o zamknięciu kopalni ,,Siersza”.
Patrycja jest pilną uczennicą III klasy Szkoły Podstawowej nr 6 w Gaju.
Najbardziej lubi matematykę.

Marzec 2000
Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego też wskakujemy na razie tylko przez dwa tygodnie na 48 stron. Osiem z nich zajmuje Vademecum dla szóstoklasisty.
Patrycja sięgnie po niego dopiero za dwa lata.

Wrzesień 2000
Stuknęła nam dziesiątka. Z okazji urodzin organizujemy pierwszy plebiscyt dla osobowości roku, przyznając im Kaczory. A już za miesiąc trwale ukazujemy się na 48 stronach. Ten rok obfituje w bezpłatne dodatki: kulinarny, gospodarczy.
Patrycja obchodzi dziesiąte urodziny.

Rok 2001
Na gorąco piszemy o poziomie wody w wyrobisku pomarglowym likwidowanych ZSO Górka S.A. w Trzebini. Tykanie bomby ekologicznej wreszcie ustaje. Naszymi dodatkowymi produktami stają się gratisowe dodatki do gazety: budowlany, rekreacyjno-zdrowotny i sportowy. Na nasze łamy trafiają kandydaci na poselskie i senatorskie stołki. Z ostatnim numerem wyszliśmy na 56 stronach, pobijając dotychczasowe rekordy.
Patrycja, zdrobniale nazywana przez rówieśników Pati, liczy jedenaście wiosen. Wśród rówieśników uchodzi za koleżeńską i sympatyczną osobę. Własne przemyślenia zapisuje w pamiętniku, skrzętnie chowanym przed resztą domowników.

Rok 2002
Zaczynamy od tłustych pączków, które rozdajemy wraz z dwoma cukierniami, by potem przejść do palących tematów – Rafineria w ogniu, oraz ważnych w skutkach głosów wyborców – wybory samorządowe.
Pati jest już pannicą, za którą zaczynają oglądać się kawalerowie. Nosi długie do pasa włosy i ubiera modne ciuchy.
Rok 2003
Gramy w najgłośniejszej orkiestrze świata dyrygowanej przez Jurka Owsiaka. Sztab WOŚP zostaje utworzony przy naszej siedzibie.
Trzynastolatka zostaje gimnazjalistką. Jej marzeniem na dziś jest podróż dookoła świata.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 38 (599)
  • Data wydania: 24.09.03

Kup e-gazetę!