Głównie z gratulacjami telefonowali do nas Czytelnicy, gdy rozpoznali żarty, jakie na prima aprilis zamieściliśmy w poprzednim numerze „Przełomu”.
- Aż szkoda, że to nieprawda – mówiono najczęściej na widok zdjęcia (fotomontażu) przedstawiającego Chrzanów bez wiaduktu kolejowego nad ul. Krakowską.
Dodawano też, że skoro ruch pociągów na tej trasie faktycznie zamiera, czas pomyśleć, by nasyp nie rozdzielał już miasta na dwie części.
Nawet sami kolejarze dopytywali się w redakcji co wiemy na temat likwidacji linii Trzebinia – Oświęcim. A pani z kasy na dworcu w Chrzanowie, patrząc na pierwszą stronę „Przełomu”, nie mogła zrozumieć jakim cudem wjeżdża na jej stację pociąg do Krakowa.
Zadowolenie z pomysłu zamiany produkcji lokomotyw na wytwarzanie obudów do telefonów komórkowych okazywał prezes Fabloku Piotr Majcherczyk. Jak podkreślał, „taka czysta i przyszłościowa produkcja to jest to”.
Ale i to był tylko żart na prima aprilis, podobnie jak następne. Zdementujmy zatem i to, że powiatowi radni zrezygnowali z diet na rzecz koniecznych remontów szkolnych dachów. – Nieprawda? Nie przekazali tych pieniędzy na szkoły? – oburzył się Czytelnik. - Bo choć mam 70 lat, gdy o tym przeczytałem, natychmiast „urosłem” o siedem centymetrów. A teraz znowu „zmalałem”.
Nie ustalono też kiedy, kto i za ile wyburzy stary szpital w Chrzanowie. W miejscowej bibliotece nie odnaleziono białego kruka, zaś burmistrz Ryszard Kosowski nie skorzysta z pomocy sokołów w akcji zwalczania gawronów, które zanieczyszczają główną ulicę powiatowej metropolii.
Z kolei w Trzebini nikt z władz nie obiecał pączka dla każdego uczestnika czerwcowego referendum w sprawie przystąpienia Polski do UE, a osadnik ZG Trzebionka nie zamieni się na ośrodek sportowy. W Żarkach natomiast nie powstanie rondo (choć przydałoby się) na skrzyżowaniu ulic: Krakowskiej, Struga i Górników. Podobnie, Radio Zet nie wybuduje swojej siedziby (w kształcie piramidy) obok kopuł Radia RMF. Nie będzie też Aqua Parku na Chrzanowskiej.
I na koniec sprawy kadrowe: wiceburmistrzem Alwerni nie został pochodzący z tej miejscowości aktor Andrzej Grabowski, natomiast burmistrz Trzebini Adam Adamczyk bynajmniej nie przypomina wyglądem dyktatora Saddama Huseina, co sugerował portret poddany zabiegom komputerowego fotomontażu.
Wszystkie inne nasze doniesienia były, jak zawsze, prawdziwe.