Alwernia
Urzędnicy wchodzą do domów i sprawdzają piece
Kontrole palenisk prowadzą pracownicy referatu komunalnego i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Alwerni. Mają przy sobie pisemne upoważnienie burmistrza. Można ich również poprosić o okazanie dokumentów.
„Upoważnienie burmistrza jest dla pracowników urzędu, żeby mieszkańcy gminy mogli sprawdzić kontrolujących. Często pod pracowników urzędu w takich akcjach kontroli podszywają się oszuści. Apelujemy do mieszkańców o ostrożność" - czytamy na FB Gmina Alwernia
W ramach kontroli, w razie podejrzenia spalania śmieci w kotle węglowym, urzędnicy pobiorą próbki popiołu z paleniska. Przekażą je specjalistycznej firmie, która sprawdzi, czy doszło do „termicznego przekształcenia odpadów w urządzeniu grzewczym".
Burmistrz Alwerni przypomina na oficjalnym facebookowym profilu gminy, że:
„Zgodnie z art. 225. Kodeksu karnego, udaremnianie lub utrudnianie przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 3. Prosimy o umożliwienie sprawnego przeprowadzenia kontroli."
Przy okazji kontroli domowych palenisk, urzędnicy powołują się na zapisy uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego z 28 września 2020 r. w sprawie Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego.
Przypomnijmy też, że sejmik poluzował wcześniejsze zapisy uchwały antysmogowej. Kopciuchy pozaklasowe miały zniknąć z małopolskich domów do końca 2022 r. Termin został przesunięty o 16 miesięcy, na kwiecień 2024 r.
Komentarze
11 komentarzy
Jeśli już tak powołują się na kodeks karny, to powinni też wiedzieć, że każde przeszukanie w godzinach urzędowania prokuratury wymaga okazaniu nakazu prokuratora, a taka kontrola to nic innego jak przeszukanie.
Jadąc wieczorem Alwernia i okolicznymi wioskami to widać tych krzyczących tutaj o konstytucji. Jak dobrze myślę to mi też ta konstytucja daje pewne prawa które zabierają mi cebulaki palące śmieciami . Nawet pod Stokrotka czesto śmierdzi śmieciami z okolicznych domów. Prawo o kontroli palenisk nie jest nowe tylko martwe bo nikt u nas tego nie robił. Albo żyjemy w dzikim kraju albo cywilyzowanym. Sprawa upadlania ludzi przez rząd w sprawie zakupu opału bez komentarza.
@Antoninka - tu poruszyłaś ciekawą kwestię odnośnie nadmiaru urzędników. Pragnę zauważyć, że nie mamy już pozamykanych urzędów jak to było w latach ubiegłych a jak wiemy Polska nie zawaliła się i sprawy urzędowe odbywały się mimo ograniczeń. Czy w związku z tym były redukcje w zatrudnieniu pracowników bo covid pokazał, że jednak da się funkcjonować ?
Jeden z przejawów "dekretowania dobrobytu", czyli poprawiania warunków życia ludności "na skróty", metodą nakazów i zakazów. Jak ludzie będą robić się zamożniejsi i oczywiście jak inne źródła energii będą dostępne i, przynajmniej, znacząco nie droższe od węgla, to sami na nie przejdą. Z wygody, bo palenie węglem to najbardziej uciążliwy sposób ogrzewania domu. To co się robi, to kolejny krok w kierunku państwa policyjnego, pełnego nakazów, zakazów i kontrolerów. Dobrobytu to nie przyspieszy.
Pani burmistrz Alwerni wyraźnie akcentuje, że posiada nadmiar urzędników. Takie kontrole stanowią doskonały sposób zagospodarowania przerośniętego potencjału ludzkiego, a i te specjalistyczne firmy będą miały co analizować i solidnie zarobią. Nie sądzę jednak, by takie działania jakiekolwiek korzyści przyniosły, co najwyżej pociągną za sobą koszty, a ludzie dalej będą palić byle czym. Tylko po co mieszkańców drażnić, wybory niedaleko.
pełowska patologia i tyle w temacie
państwo policyjne !!! tego się za PiS dorobiliśmy.
....sypialnia bedzie nastepna...ale jaja
tylko jak będą mieli nakaz sądowy
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
K-O-N-S-T-Y-T-U-C-J-A !