Alwernia
Wakacje bez przeprawy na Wiśle
Z promu wiślanego, pływającego pomiędzy Podłężem (gmina Alwernia) a Miejscem (gmina Spytkowice) korzystają kierowcy, rowerzyści i piesi.
Teraz, żeby się przedostać na drugi brzeg królowej polskich rzek, trzeba się z Podłęża kierować na Kamień i Rusocice, następnie szosą wojewódzką 44, przez Ryczów, dojazd do Spytkowic. Nadkłada się kilkanaście kilometrów.
Starostwo Powiatowe w Wadowicach, właściciel promu, poinformowało, że jednostka musi przejść generalny przegląd oraz remont, a to zajmie kilka tygodni. Władze powiatu poinformują, kiedy „Drogowiec" znów będzie kursował.
Jednostka powstała w 1986 r. Według oficjalnych danych ma 15 metrów długości, jest szeroka na 6,5 metra i zabiera maksymalnie 17 ton ładunku oraz 12 pasażerów.
W 2010 r., podczas majowych powodzi, prom zatonął. Jego naprawa kosztowała wtedy 190 tys. zł. W 2017 r. wrócił na Wisłę po kolejnym remoncie.