W sobotę I-ligowcy z MTS-u ulegli u siebie szczypiornistom AZS AWF Biała-Podlaska 30-38.

Po pierwszej połowie notowano remis 16-16. W drugiej odsłonie już na początku goście uzyskali przewagę. Prowadzili kolejno 18-16 i 24-19. Po bramce Marcina Skoczylasa gospodarze mieli tylko jedno trafienie do odrobienia (na świetlnej tablicy widniał wynik 24-25). Jednak akademicy po szybkich kontrach znów zwiększali dystans. Na dodatek w końcówce Dawid Pytlik i Rafał Bugajski po trzecich przewinieniach dostali czerwone kartki i musieli zejść z parkietu. Ostatecznie goście wygrali różnicą ośmiu bramek.

- Ani rzutu z wyskoku, ani z biodra, nie było też przyspieszenia - komentował po meczu jeden z opuszczających halę kibiców MTS-u. Po wyjazdowym zwycięstwie w Radomiu apetyty fanów MTS-u były na pewno większe, niż to, co podopieczni Adama Piekarczyka zaprezentowali na boisku.
(MOR) 

Na zdjęciu: W ataku szczypiorniści MTS-u