Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Wstrząsająca przejażdżka windą

21.12.2007 15:50 | 5 komentarzy | 1 935 odsłona | red
Od miesiąca w Powiatowym Urzędzie Pracy jest nowa winda. Zafundowało ją starostwo powiatowe. Dostarczyła, wybrana również przez starostwo firma z Kołobrzegu, a nadzór inwestorski dopuścił do użytkowania.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Od miesiąca w Powiatowym Urzędzie Pracy jest nowa winda. Zafundowało ją starostwo powiatowe. Dostarczyła, wybrana również przez starostwo firma z Kołobrzegu, a nadzór inwestorski dopuścił do użytkowania.
Urządzenie mające ułatwiać życie m.in niepełnosprawnym klientom pośredniaka, działa nie tak jak powinno. Sprowadzone na parter, wcale się nie otwiera. Nie pomagają żadne zaklęcia. Aby wsiąść do windy, trzeba nacisnąć guzik (strzałka w dół). Podczas jazdy słychać w kabinie dziwne dźwięki: trzeszczenie, buczenie, sugerujące rychłą awarię, a przecież jest to winda nowoczesna i powinna jeździć bezszelestnie. Pasażer ma wrażenie, że zaraz się zatrzyma, albo runie w dół. Największym jednak horrorem jest docieranie do celu. Winda, zanim się zatrzyma, podskakuje w górę. Drzwi otwierają się tylko czasem i znów trzeba szukać w kabinie guzika, który pozwoli wysiąść. Guziki są różne, ale drzwi powinny się otwierać automatycznie. Po PUP-ie krąży już anegdota o pracowniku pewnej firmy cateringowej, który przywiózł kanapki na szkolenie. Jako że miał obie ręce zajęte, jeździł czas jakiś między piętrami chcąc trafić na pasażera, który tak jak on pojedzie na trzecie i go wypuści z kabiny.
Przejażdżka nową winą w PUP to wstrząsające przeżycie i ludziom o słabych nerwach nie polecam. W dyrekcji pośredniaka zapewniono, że urząd robi wszystko, aby zmusić dostawcę do usunięcia usterek, bo miejscowy konserwator jest bezsilny. Nie ma ani aparatu pomiarowego, ani uprawnień do wyregulowania jeżdżącego bubla. Pisma i telefony do Kołobrzegu pozostają na razie bez jakiejkolwiek reakcji.
Interwencję podjął już powiatowy rzecznik konsumentów, kierując do dostawcy wezwanie przesądowe. Dyrekcja PUP obiecała też wywiesić w windzie informacje ostrzegające przed niespodziankami czekającymi podczas podróży.
Alicja Molenda