Przełom Online
Święta bez chuliganów
14 metalowych słupków przy ulicy Pogorskiej w Chrzanowie skosił pijany kierowca. To chyba najbardziej spektakularne wydarzenie w wielkanocnym okresie.
Z ustaleń policji wynika, że 65-letni mieszkaniec Czerwionki-Leszczyny w powiecie rybnickim odwiedził w święta rodzinę, mieszkającą na Osiedlu Młodości w Chrzanowie. Później tłumaczył, że w pewnym momencie pokłócił się, wsiadł do swojego volkswagena golfa i pojechał. Zatrzymał się na metalowych słupkach przy ul. Pogorskiej, ograniczających w tym miejscu przekraczanie jezdni przez pieszych. Wydmuchał ponad 2 promile.
W okresie świątecznym (22-24 marca) funkcjonariusze zatrzymali pięciu nietrzeźwych kierowców. Doszło do czterech kolizji i dwóch wypadków (dwie osoby ranne). 22 marca, ok. godz. 19.10, mieszkanka Żarek, kierująca fiatem punto, potrąciła na ul. Kadetów w Żarkach rowerzystę. Była trzeźwa. Tego samego dnia, ok. godz. 23, 20-latek z Brodeł, jadąc w tej miejscowości na pożyczonym motorowerze, staranował 19-latka. Kierowca był pod wpływem alkoholu.
23 marca, ok. 22.20, policjanci zatrzymali 22-latka z trzebińskiego osiedla Gaj. Pijany groził nożem siostrze. Półnagi wybiegł z bloku i skoczył na dach auta.
Nadkomisarz Dariusz Pogoda, naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego KPP w Chrzanowie:
- Te święta były bardzo spokojne. Jak na tak specyficzny okres, zatrzymaliśmy naprawdę niewielu nietrzeźwych kierowców. Nie odnotowaliśmy też chuligańskich występków. Może dlatego, że sklepy były zamknięte.
Łukasz Dulowski
Komentarze
6 komentarzy
A w ogóle to wybudować drogi składające się z samych progów zwalniających.
Przecież ten pan sie tylko pokłócił... No a jak by kogoś zabił na tym niebezpiecznym łuku drogi (nie pierwszy raz ktoś tam wypadł i nie trzeba być pijanym żeby tego "Dokonać") to powiedziałby, ze to wina tych niedobrych ludzi, którzy go zdenerwowali... Bo on przecież nie jest winny?!?!? Na tym łuku przydałyby się barierki ochronne bo kierowcy stanowczo za bardzo sobie folgują!
Oczywiście, że dzwoniłem, przyjeżdżali wylegitymowali i odjeżdżali. Jakoś nic ich nie interesowało, że nieletni, że pijani. Więc nie piszę ot tak sobie, aby ponarzekać.
Czy to żle???????bandyci gdzieś się zapodziali-odpoczywają.
Można marudzić, ale wpierw trzeba policji zgłosić problem. Czy zadzwoniłeś Rabbani?
Można chwalić się spokojnymi świętami, gdy policja po prostu stara się problemów nie zauważać. Ignorując na przykład codzienne libacje młodzieży gimnazjalnej w Psarach albo podejmując udawane interwencje, można potem mówić o nadzwyczajnym spokoju. Ciekawe, że dla policjantów pijany nieletni nie jest godzien zatrzymania i skierowania sprawy do sądu przeciwko rodzicom o demoralizację. Ale po co się przemęczać?