Przełom Online
Chłodne Dni Libiąża
Pierwszy dzień Dni Libiąża za nami. Na stadionie MORS im. Solidarności 1980 mieszkańcy zasiedli przy ławach słuchając ostrej muzyki grupy Haratacze – gwiazdy wieczoru. Muzykom udało się nawet wyciągnąć na parkiet niektórych biesiadników.
Było chłodniej, niż rok temu, więc po zmroku wielu libiążan uciekło do domów. Dziś drugi dzień świętowania. Tym razem wyłącznie na Placu Słonecznym na Flagówce. Od godz. 15.30 „Cały Libiąż będzie czytał dzieciom”, a potem na scenę wyjdą muzycy z Jack Band, Antidotum i Lady Pank. Ci ostatni zagrają o godz. 20.
(k)
Komentarze
5 komentarzy
Było chłodno, dla kurażu poczęstowano tym i owym, w gościnie się nie odmawia, chyba że ktoś jest abstynentem, ludziska nie przesadzajcie, byliście w Chrzanowie, jakieś 2-lub3-lata temu, jak występował Maleńczuk-to sobie przypomnijcie ten występ..
feel jest najlepszy
Lady Pank dał "czadu" a Janusz Panasewicz był w znakomitej formie i przy tym dopisywał mu humor.Byłem pod sceną i nie widziałem żeby był nietrzeźwy a popijał otrzymaną od fana wodę mineralną.Publiczność głośno śpiewała z czego Panasewicz cieszył się jak dziecko. Szkoda tylko , że nie było Jana Borysewicza.
Panie Arku trzeba było siedzieć w domu i oglądać TAK TO LECIAŁO! Krzaki no cóż niektóre mają kolce i jak ktoś sobie porysuje samochód o krzak kontener ze śmieciami czy coś innego to jego problem. Jeśli z takim czymś zgłosi się pan do ubezpieczyciela to gratuluje inteligencji. A co do Lady Pank to koncertu to było super. Nie powiem wokalista wypił z 2 kielonki ale żeby był pijany, chyba pan żartuje! Koncert świetny 100razy lepiej jak Feel w Chrzanowie. POZDRAWIAM!!
Lady Pank pijane w Libiążu a moje nowe auto zniszczone przez krzaki posadzone przy Jana Pawła. Było ciasno i wystające kolce rysują z piskiem lakier. Odszkodowanie Panie Burmistrzu .Zgłosi się mój ubezpieczyciel. Pa.