Basen przy os. Kopalnianym w Libiążu od czerwca jest nieczynny. Nie wiadomo, czy jeszcze kiedykolwiek zostanie otwarty. - Czy opłaca się remontować pływalnię, czy trzeba będzie ją zamknąć dowiemy się po wakacjach. Trwa szczegółowa ekspertyza obiektu – mówi burmistrz Jacek Latko.

Basen wybudowano w latach 70. Od tego czasu nic się tam nie zmieniło. Fatalne usytuowanie, z dala od centrum. Strome zejście do obiektu, bez zjazdu dla niepełnosprawnych.

- Nie spełnia wymaganych standardów i jest w złym stanie technicznym. Konieczny jest kompleksowy remont z wymianą sieci kanalizacyjnej i wodnej. Może to kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Zanim jednak podejmiemy decyzję, czy warto w niego inwestować, konieczne są ekspertyzy – wyjaśnia burmistrz.

- Basen to jedna z nielicznych atrakcji w gminie, gdzie można czynnie spędzać czas przez cały rok. Korzystają z niego głównie uczniowie i seniorzy. Jeśli okaże się, że nie opłaca się wykładać pieniędzy na naprawę, to zbudujmy nowy – apeluje radna Grażyna Poznańska.

- Nowy basen to gigantyczna inwestycja, na którą nas nie stać. Nawet unijne dotacje nie przewidują projektów na budowę basenów. W wakacje czynna jest odkryta pływalnia przy stadionie sportowym – mówi Latko.

- Przecież możemy go wybudować na pół z gminą Chełmek. Oni też nie mają gdzie pływać i być może dołożą się do inwestycji – wtrąca radny Tadeusz Kozub.

- Zastanawialiśmy się już nad takim rozwiązaniem. Poczekajmy jednak na wynik ekspertyzy starego basenu – mówi burmistrz.

Z pływalni korzystali głównie uczniowie, którym gmina opłacała zajęcia.

- Jeśli zamknęlibyśmy basen, musielibyśmy zapewnić dzieciom dojazd na inny. Po wakacjach zdecydujemy, co się lepiej opłaca – podsumowuje wiceburmistrz Jarosław Łabęcki.
(MB)