Przełom Online
Stefan Biśta nie żyje
![Stefan Biśta nie żyje](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/7471.jpg)
W sobotę zmarł nagle Stefan Biśta, długoletni trener piłkarskich grup młodzieżowych i rezerw Orła Balin. Miał 52 lata.
Stefan Biśta był dobrze znany w lokalnym, futbolowym środowisku. Niewysoki, pod wąsem, był bardzo zaangażowany w to, co robił.
Jako zawodnik grał we Fabloku, gdzie nazywano go „Sybisem” ze względu na niski wzrost.
Trenował m.in. drużyny Ruch Młoszowa i Zryw Kąty.
Jako szkoleniowiec całe serce oddał Orłowi Balin. Czasami impulsywnie reagował na wydarzenia na boisku, motywując w ten sposób swoich podopiecznych do jeszcze większego wysiłku. Był kawalerem, całe życie mieszkał w Balinie. Kibice i koledzy z klubu zapamiętają jego wkład w szkolenie młodzieży, której poświęcał cały wolny czas.
Pogrzeb odbędzie się w Balinie w środę.
(MOR)
Komentarze
7 komentarzy
człowiek niski... ale wielki... [*]
Miej Panie Boże jego duszę w swojej opiece. Był faktycznie bardzo impulsywnym człowiekiem, ale miał KLASĘ. Potrafił po meczu powiedzieć DZIĘKUJĘ, PRZEPRASZAM - mało jest dzisiaj takich trenerów.
Wielka szkoda :( Charakter "niecodzienny" ale i "niezastąpiony" :(
Wiadomo jaka była przyczyna śmierci?
[*]
Dziękujemy Redakcji Przełomu za zamieszenie tej, jakże smutnej dla mieszkańców Balina informacji. Odszedł człowiek, którego odejście uzmysłowi nam kim tak na prawdę był Stefan Biśta...
Ogromny szacunek do Pana Stefana, w dzisiejszym meczu o Puchar Burmistrza Gminy Krzeszowice pomiędzy Sanką i Zalasem minutą ciszy uczczono Jego pamięć. Jako sędzia powiem tak: często nas rugał w czasie meczu, miał pretensje, krzyczał, reagował emocjonalnie ale... miał KLASĘ. Przychodził do szatni po meczu, dziękował za mecz i mówił - PRZEPRASZAM - taki już jestem i kto mnie zna ten wie, że tak reaguje. Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie....