Niestety, nikt mi dzisiaj nie złożył życzeń z okazji Święta Policji. To święto chyba wciąż nie zakorzeniło się w świadomości społecznej - mówiła w czwartek świeżo upieczona sierżant Marzena Kozieł.

Pani Marzena (na zdjęciu jeszcze w stopniu starszej posterunkowej) pracuje w zespole wykroczeń sekcji prewencji i ruchu drogowego KPP w Chrzanowie.

- Zbieram materiały dowodowe, czyli między innymi przesłuchuję sprawców i świadków wykroczeń. Sporządzam wnioski o ukaranie, które następnie wysyłam do sądu grodzkiego. Najwięcej jest spraw dotyczących spożywania alkoholu w miejscach publicznych - mówi.

Czy nie ciągnęło ją nigdy, żeby przenieść się zza biurka na ulicę; żeby uczestniczyć w akcjach?

- Nie, ponieważ mam dzieci i męża. Myślę tutaj o moim bezpieczeństwie jako żony i matki - wyjaśnia.

Jak trafiła do policji?

- To był przypadek. Zadzwoniła do mnie koleżanka, pracująca w kiosku z gazetami i powiedziała, że w „Przełomie” jest ogłoszenie, że komendant Gorzkowski poszukuje osób po studiach prawniczych. Ja takie właśnie skończyłam na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. I zostałam przyjęta w grudniu 2004 roku - opowiada.

W powiecie chrzanowskim służy 248 policjantów, w tym pięciu kontraktowych, finansowanych przez gminę Trzebinia. Jest 17 kobiet-policjantek, najwięcej w sekcji dochodzeniowo-śledczej KPP w Chrzanowie.

29 lipca, podczas uroczystości w chrzanowskim urzędzie stany cywilnego, zostanie awansowanych 85 funkcjonariuszy. W tym gronie będzie Marzena Kozieł. Wśród kadry kierowniczej wyższe stopnie otrzymają tylko komendat powiatowy podinspektor Tomasz Zając (na młodszego inspektora) i komendant libiąskiego komisariatu podkomisarz Krzysztof Czak (na komisarza). W przypadku Krzysztofa Czaka z tytułu dodatku za stopień otrzyma on do wypłaty więcej o 10 zł brutto.
Łukasz Dulowski

Na zdjęciu: Starsza posterunkowa Marzena Kozieł (od dzisiaj sierżant)