Przełom Online
TRZEBINIA. Po uderzeniu w drzewo ciężko ranny kierowca trafił do szpitala
![TRZEBINIA. Po uderzeniu w drzewo ciężko ranny kierowca trafił do szpitala](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/7440.jpg)
Młody trzebinianin w ciężkim stanie trafił do szpitala po tym jak, we wtorek po południu, uderzył samochodem w drzewo na ulicy Piłsudskiego w Trzebini.
Do wypadku doszło niedaleko Dworu Zieleniewskich. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i roztrzaskał się na przydrożnym drzewie.
Około godz. 18, kilka minut po wypadku, strażacy przyjechali na miejsce. Rozcięli samochód i wyciągnęli zakleszczonego mężczyznę. To dwudziestoparolatek, mieszkaniec Trzebini - poinformowali policjanci obsługujący to zdarzenie.
Kierowcę w ciężkim stanie odwieziono do szpitala.
Łukasz Dulowski
Aktualizacja 30.07.2008, 14.39
Komentarze
19 komentarzy
Drogi do S.mysle ze nie jestes jedyna blyskotliwa osoba ktora sie zorientowala ze ktos mogl inny ucierpiec.o czym Wy ludzie gadacie jest jak jest w tej chwili,nikt inny nie ucierpial i dobrze.Teraz jest tylko wazne jego zycie a nie to ze "co by bylo gdyby.." W kościele św.Piotra i Pawła w Trzebini odbędzie się dzisiaj msza o godz 18.00
Teraz jest NAJWAŻNIEJSZE zeby ten młody kierowca wyszedł z tego!!! Ztego co widze bo aucie musi byc w cieżkim stanie. Pomódlmy sie za niego.
Droga S. Z wielką emaptią przeczytałem Twojego posta i rozumiem co czujesz. Przykro mnie również. Chciałbym jednak zauważyć, iż w tym samochodzie mogłaś jechać TY. Mogło jechać kilkoro pasażerów a mogło małżeństwo z dzieciem iść na spacer w tej okolicy. Tyle się mówi i pisze o brawurze na jezdni o zachowaniu zdrowego rozsądku i ostrożności. Niestety to przykre zdarzenie jest kolejnym dowodem na to, że kierowca jak saper ... moze czasem pomylić się tylko raz. Dla tego kierowcy to jest wielkie szczeście w niescześciu że nik inny przy tym nie ucierpiał :(
Co wy ludzie serca nie macie !! co byscie mowili jakby tak wasz brat czy siostra zrobili tez byscie potepiali ?? czy modlili sie o zycie!!!! teraz nie jest wazne jak jechal tylko czy wyjdzie z tego caly..wyobrazie sobie co czuje dziwczyna rodzina znajomi...a nie pierniczcie 3 po 3...beznadzieje
cieszył czy nie cieszył ale trzeba wiedziec ze tez zakretn do łatwych nie należy, przecierz to nie pierwszy wypadek w tym miejscu
jesteście okropni.. Gadacie takie rzeczy nie wiedząc co czuje rodzina i wszyscy bliscy np.ja.Nie macie pojęcia jakie to uczucie gdy osoba która kochasz walczy o życie w bardzo cięzkim stanie
a na moje oko to po prostu cieszyl sie nowym nabytkiem. numery wskazuja na to ze kupil woz calkiem niedawno. no coz, pech, brak wyobrazni, niech kazdy to nazwie jak chce i wyciagnie wnioski dla siebie. dodam jeszcze tylko pod rozwage fakt ze wzdluz tej ulicy biegnie chodnik.
Przykre.. ale dobrze że przez tą brawurę nie ucierpiał nikt inny, niewinny.
nie trza było obliczać tylko to widzieć.... nie trzeba mistrza świata... albo raczej nie trzeba próbować pokazać, że sie nim jest, bo tak to się właśnie kończy.........tragicznie....a swoją drogą jestem ciekaw ilu z kierowców którzy to widzieli trochę zluzuje i na jak długo.....
wezcie ludzie przestancie mowic jak kto co obliczyul!!mlody czlowiek ledwo uczedl z zyciem a wy sobie zarty takie stroicie?a co nie daj Boze jakby to byl wasz znajomy albo ktos z rodziny co?!
przy 50 km/h to auto po obróceniu staje jak wryte....musiał mieć 100 najmniej
w ten łuk osobiście wchodziłem 80km/h i nie było większego problemu. Kierowca tego samochodu albo mało doświadczony albo miał zdecydowanie więcej niż ja.
to carisma bylem tam
kris jak to obliczyłeś ??? hmmm mistrz świata czy co ... boczne uderzenie wystarczy 50 km i masz małe szanse na prze życie !!
nie brawo tylko brawę !!! jak już co no :) coż często gaz(i tylko on) brak doswiadczenia i skutki opłakane, dlatego ludzie myślcie glowa a nie gazem....i pamętajcie że w aucie macie próczz gazu też hamulec :) (a i sprzęgło też) pozdrawiam
ładanie walną brawo
a co droga redakcja wie o wypadku rano moze poprzedpoludniem na wysepce kolo dworca pkp podobno 2 kierujacych motorami potracilo tam kobiete
cóż... noga z gazu... a kolega będzie miał dużo szczęścia jak z tego wyjdzie cało... jak na moje oko leciał min. 120 km/h....
Przykre wydarzenie ale brawo dla Redakcji. Wreszcie szybkie i rzeczowe informacje z regionu.