Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Duński dynamit w Trzebini

06.08.2008 15:49 | 1 komentarz | 1 381 odsłona | red
W środę na stadionie MKS Trzebinia rozpoczęło się II Międzynarodowe Spotkanie Młodzieży. Przez pięć dni młodzi ludzie z Trzebini i jej miast partnerskich będą rywalizować w zawodach sportowych.
1
Duński dynamit w Trzebini
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W środę na stadionie MKS Trzebinia rozpoczęło się II Międzynarodowe Spotkanie Młodzieży. Przez pięć dni młodzi ludzie z Trzebini i jej miast partnerskich będą rywalizować w zawodach sportowych.

Po czterech latach Trzebinia ponownie gości młodzież z zaprzyjaźnionych miast europejskich. Od środy do piątku reprezentanci gospodarzy, francuskiego Billy Montigny, niemieckiego Bonen, duńskiego Ishoy i włoskiego Reggello będą rywalizować w tenisie stołowym, pływaniu, biegach i oczywiście w piłce nożnej.

W inauguracyjnym spotkaniu piłkarskim drużyna Ishoy pokonała zespół z Bonen aż 7:0. Po meczu rozmawialiśmy z trenerem zwycięzców Henrikiem Hansenem.

Michał Koryczan: - Niczym legendarny “duński dynamit” (tak nazywano duńską reprezentacje piłkarską w Mistrzostwach Europy w 1992 r.) rozbiliście zespół z Bonen.
Henrik Hansen: - Oglądając ich trening widziałem, ze nie prezentują zbyt wysokiego poziomu. Liczyłem, że ogramy ich i to dość wysoko. No ale wiadomo, ze futbol rządzi się swoimi prawami i niczego nie można być do końca pewnym.

Wyrastacie na faworyta turnieju.
- Trudno powiedzieć. Zobaczymy jak inni zagrają. Chlopaki z Francji wydaja sie groźnym przeciwnikiem.

Liczycie na zwycięstwo?
- Mamy naprawdę bardzo dobry zespół. W turniejach krajowych jesteśmy jednymi z najlepszych. Skutecznie rywalizujemy z rówieśnikami z Kopenhagi i innych większych ośrodków. Startujemy też w zawodach międzynarodowych i wyniki mamy zadowalające. Na pewno chcemy wygrać tutaj w Trzebini.

Mieliście już okazję grać z zespołami z Trzebini.
- Tak dwa razy. Siedem i cztery lata lata temu. W obu przypadkach my wygrywaliśmy. Wtedy to były jednak zupełnie inne drużyny. Teraz mamy tu grupę chłopaków z rocznika 1993. To jeden z najlepszych naborów w ostatnich latach.

Jak wygląda szkolenie młodzieży piłkarskiej w waszym mieście?
- Zajęcia prowadzimy już z dziećmi w wieku 6 lat. Biorą w nich udział praktycznie wszyscy chłopcy z Ishoy. Od małego każdy z nich ma własna piłkę na treningu i szlifuje technikę. Oprócz tego poznaje tajniki taktyki i gry zespołowej. W Ishoy mamy pięć klubów piłkarskich w tym jeden wyłącznie młodzieżowy.

Ilu waszych wychowanków trafia do profesjonalnego futbolu?
- Różnie, to zależy od rocznika. Z tego, który tu przyjechał, nawet 10-20 ma taką szansę. Ale czas pokaże co z tego wyjdzie.

Który z czołowych klubów duńskich jest położony najbliżej Ishoy?
- Ośrodek Broendby Kopenhaga jest położony tylko 5 km od nas. Trochę naszej młodzieży trafiło do tego zespołu.

Jak pan ocenia bazę piłkarską w Trzebini w porównaniu z tą w Ishoy?
- Boisko jest dobre. Warunki tutaj także. Ale takich obiektów tutaj macie znacznie mniej niż my. Takich boisk jak to, na którym gramy, jest w Ishoy 15.
Rozmawiał Michał Koryczan

Na zdjęciu: Trener młodych piłkarzy z Ishoy Henrik Hansen i tłumaczka Monika Siejka