Środa, godz. 8.45. Rynek w Chrzanowie. Elżbieta Targańska i Mirosław Kościsz czekają z maleńką Karoliną na wizytę w poradni. Dziś kolejne szczepienie.

- Mamy jeszcze chwilę czasu, więc postanowiliśmy zaczekać tutaj – pani Elżbieta spogląda na płytę miejskiego centrum.

Bardzo podoba jej się Rynek. Pochodzi aż z Podlasia, a do Chrzanowa przeprowadziła się dwa lata temu.

- Wreszcie jest gdzie usiąść spokojnie. Dawniej, przed przebudową, to tylko lumpy tu chodziły. Człowiek szerokim łukiem omijał to miejsce. Nie to co dziś – pan Mirosław rozgląda się wokoło.

Razem z małą Karolinką i wybranką Elżbietą często odwiedzają to miejsce. Mieszkają na os. Rospontowa, więc taki spacerek dla zdrowia dobrze służy rodzinie.

- Jestem po wypadku i dopiero we wrześniu wracam do pracy, więc wolnych chwil mam teraz więcej. Ze względu na nie najlepszy jeszcze mój stan zdrowia, na wakacjach jeszcze nie byliśmy. Ale, jeśli pogoda dopisze, może wybierzemy się gdzieś na Mazury. Tymczasem odpoczywamy tu, na Rynku – dodaje z uśmiechem Mirosław Kościsz.
(e)