Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Odeszli, ale zostawili ślad na Ziemi

31.10.2008 19:27 | 1 komentarz | 6 058 odsłon | red
Każdy z nich miał życiową pasję i starał się żyć dla innych. Przypominamy sylwetki zmarłych w ostatnim roku, których wspominaliśmy na naszych łamach.
1
Odeszli, ale zostawili ślad na Ziemi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Każdy z nich miał życiową pasję i starał się żyć dla innych. Przypominamy sylwetki zmarłych w ostatnim roku, których wspominaliśmy na naszych łamach.

W listopadzie ubiegłego roku do wieczności odszedł kapelan ks. Jan Zaręba. W chrzanowskim szpitalu urządził kaplicę. Przekonywał, że nie wolno poddawać się rutynie, ani obyć z cierpieniem. Mówił, że zadaniem kapelana jest „wchodzić z Łaską Bożą w lukę, której nie może wypełnić medycyna”.

16 listopada zmarł Kazimierz Baran. Miał 64 lata i wiele planów na przyszłość. Przez trzy kadencje był radnym w Alwerni. Między innymi to dzięki jego staraniom w Mirowie stanął dom wiejski.

Dwa dni później, 18 listopada ubiegłego roku, przestał bić zegar życia Heleny Chłopek. Dożyła 90 lat. Pochodziła z Rozalina w woj. częstochowskim. Już jako nastolatka pisała wiersze, debiutując na łamach „Niedzieli”. Po pióro ponownie sięgnęła wtedy, gdy odchowała dzieci. Wydała kilka tomików. Nagradzano i wyróżniano ją w wielu konkursach literackich. Przyjaciele z Grupy Twórczej „Cumulus” podkreślają, że ujmowała ich skromność i dobroć pani Heleny.

9 grudnia zmarła 77-letnia Krystyna Potoczek-Bąkowska. Przez wiele lat była sekretarzem Powiatowej Rady Związków Zawodowych w Chrzanowie. Aktywnie działała również w ZMP, Lidze Kobiet, Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, i Polskim Komitecie Pomocy Społecznej. W 1996 roku założyła Koło Rejonowe Stowarzyszenia Pokolenia, któremu przewodniczyła do końca życia.

Pod koniec ubiegłego roku w wieku 55 lat na drugą stronę przeszedł Eugeniusz Dyba. Był absolwentem krakowskiej AGH. Pracował w ChZMO Stella i Zakładach Metalurgicznych w Trzebini. W latach 1998-2002 był radnym chrzanowskiej rady miejskiej. Przewodniczył klubowi AWS. Spoczął na cmentarzu w rodzinnym Zagórzu. Zostawił żonę i dwóch synów.

10 stycznia tego roku ziemską wędrówkę zakończył Andrzej Kasprzyk. Zaangażowanie do pracy społecznej przejął po mamie. Był sołtysem Dulowej, strażakiem i działaczem PSL. Bardzo ciepło wspominają go pracownicy Banku Spółdzielczego, w którym przez wiele lat pracował.

20 marca zmarła Grażyna Pudełko-Kowalska. Dzieciństwo spędziła w Chrzanowie. W Telewizji Polskiej przepracowała 14 lat. Między innymi prowadziła Dziennik, a potem Wiadomości. Była autorką cotygodniowych telewizyjnych spotkań z ministrem Jackiem Kuroniem. Przygotowywała również materiały filmowe z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Ostatnio pracowała jako doradca w ministerstwie pracy i polityki społecznej. Wydała też 10 tomików poezji oraz stworzyła cykl koncertów muzyczno-poetyckich. Na chrzanowskim cmentarzu spoczęła obok dziadków.

25 marca odszedł od nas Tadeusz Dubas. Przeżył 65 lat. Zamiłowanie do przyrody przejął po ojcu, dlatego wybrał naukę w Technikum Leśnym w Brynku. Pierwsze zawodowe szlify zdobywał w nadleśnictwie Kalwaria. Na początku lat osiemdziesiątych, już z żoną, przeniósł się do Sierszy. W Nadleśnictwie Chrzanów zajmował się m.in. sprawami przeciwpożarowymi i łowiectwem. Sam był myśliwym, działał też w OSP. Przez pewien czas był nawet prezesem jednostki w Sierszy.

5 kwietnia zmarł Bronisław Grondal. Pochodził z Bolęcina. Pracował w Turowie, a potem jako kombajnista w KWK Siersza. W wieku 41 lat, na skutek choroby kręgosłupa, został rencistą. Miał więc czas, by działać społecznie w OSP Bolęcin, gdzie przez 15 lat był prezesem. Mieszkańcy obdarzyli go też zaufaniem, wybierając na sołtysa.

18 czerwca w wieku 68 lat zmarł inżynier górnik Marian Nowak z Krzeszowic. Został naczelnikiem miasta, a przez trzy miesiące w 1990 roku był burmistrzem Krzeszowic. Ostatnio działał w radzie nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Przyjaźń w Krzeszowicach.

19 lipca odszedł Stefan Biśta. Od dziecka mieszkał w Balinie. Jego wielką pasją stał się futbol. Do piłkarza Fabloku Chrzanów, a potem Hutnika Trzebinia, przylgnął przydomek „Sybis”, nawiązujący do jego niskiego wzrostu. Trenował drużyny Ruchu Młoszowa, Zrywu Kąty, a ostatnio rezerw i juniorów Orła Balin. Przeżył 52 lata.

26 lipca tragicznie zginął Jan Żymankowski. Jacht, na którym płynął, uderzył o nabrzeże Portu Północnego w Gdańsku i przewrócił się do góry dnem. Żeglarstwo było jego wielką pasją. Żył szybko i intensywnie, pełniąc wiele funkcji. Był m.in. prezesem Fundacji na Rzecz Szpitala Powiatowego w Chrzanowie, sekretarzem Chrzanowskiego Klubu Piłkarskiego Fablok oraz aktywnym członkiem LOK-u i stowarzyszenia geodetów. W latach 1998-2002 był wiceburmistrzem Chrzanowa. Ostatnio pracował w referacie geodezji i gospodarki gruntami w Urzędzie Miasta w Trzebini.

W sierpniu pożegnaliśmy Jana Kazimierza Mentla. Od początku kariery zawodowej związał się z Rafinerią Trzebinia. Był współtwórcą zakładowej „Solidarności”, pełniąc przez kilka kadencji funkcję przewodniczącego. Współpracownicy cenili go za bezpośredniość i szczerość. Jego największą pasją była muzyka. Przeżył 62 lata.

W sierpniu odeszła też lek. med. Wanda Piechowicz. Ponad trzydzieści lat pracowała w chrzanowskim szpitalu, dochodząc do stanowiska ordynatora oddziału schorzeń płuc i gruźlicy. Szkoliła młodych lekarzy, zarażając ich pasją pomagania innym.

16 września zakończył się żywot Władysława Jagódki. Pochodził ze Spytkowic k. Chabówki. Pracę znalazł w KWK Siersza. Mieszkał w Luszowicach, gdzie był sołtysem i radnym. To dzięki niemu dokończono budowę remizy, miał też duży udział w telefonizacji i gazyfikacji sołectwa.
oprac. Marek Oratowski