Przełom Online
TV PRZEŁOM. Uratował życie młodego chłopaka
![TV PRZEŁOM. Uratował życie młodego chłopaka](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2014/07/29/5745.jpg)
CHRZANÓW. Trzy miesiące temu doszło do poważnego wypadku na ulicy Borowcowej. Samochód, który uderzył w drzewo stanął w płomieniach. W pojeździe został uwięziony kierowca. Bogdan Siedlecki ryzykując własne życie ruszył mu z pomocą. Udało się...
- Nie chcę żeby mnie nazywano bohaterem, bo to nie w tym rzecz. Miałem możliwość, pomogłem. Cieszę się, że ten człowiek przeżył - mówi Bogdan Siedlecki.
Od tragicznego wypadku minęły trzy miesiące. Pan Siedlecki doskonale jednak pamięta okoliczności zdarzenia. Zaryzykował własne życie i ocalił 24-latka. Czy zrobiłby to samo, gdyby podobna historia wydarzyłaby się raz jeszcze, odpowiada: oczywiście.
(jk)
ZOBACZ W TV PRZEŁOM URATOWAŁ ŻYCIE MŁODEGO CHŁOPAKA
Komentarze
9 komentarzy
Ja znam tego kieroce.I jestem bardzo wdzięczna temu Panu. Nie wystraszył się i pomógł mu. Dziękuje:)
faktycznie było tam wielu światków , ale tylko trzech ratowało życie człowieka uwięzionego w płonącym aucie. Ten "duch", który podał kierowce p.Siedleckiemu, narażając bezpośrednio własne życie mieszka 500m od wypadku na Borowcu.
Bardzo, bardzo odważny człowiek ." Zdegustowana " , opanuj się ..Może bezpodstawnie oczerniasz ?
Nie jestem zazdrosna, bo nie mam o co. Z dobrego źródła wiem, że nie tylko ten pan pomagał ratować z tej "masakry." Niestety w Polsce zawsze uwagę skupia się na jednej osobie. Artykuł nie jest całościowy, brakuje relacji świadków, bo każdy sobie może mówić. Ten człowiek zrobił coś dobrego, ale jak nieraz życiem sąsiadom uprzykrzyć potrafił to wiedzą tylko oni.
ta panienka nawet jak nie zna tematu ma zawsze dużo powiedzenia , zazwyczaj niekompetentnie.
zdegustowana a tobie właściwie o co chodzi? zazdrosna jesteś?
dlaczego wywiad tylko z nim? nie tylko on ratował ludzi bo inni też. Dlaczego nawet świadkowie nie sa uwzglednieni?
Chylę czoła przed tym gościem.
Niestety takie zachowanie to rzadkość, bo ludzie na ogół lubią się przyglądać, a nic nie robić.