MYŚLACHOWICE. Przynajmniej do Wielkanocy potrwa wymiana słupów energetycznych i linii niskiego napięcia na ulicach Sierszeckiej, Piaski i Waryńskiego w Myślachowicach. Będzie to kosztować spółkę Enion 300 tys. zł.

Na przerwy w dostawie energii i problemy ze spadkiem napięcia energetycznego mieszkańcy tych ulic skarżyli się od lat. Pojawiła się szansa, by inwestycję wykonać w ubiegłym roku. Rozpoczęcie prac przyblokowali jednak sami zainteresowani. Kilku właścicieli posesji nie wyraziło zgody na wejście w teren.

- Podjąłem się mediacji z ludźmi i w końcu w tym roku mogliśmy ruszyć z robotą – cieszy się Jacek Woch, sołtys Myślachowic.

Jan Kucharczyk, kierownik budowy, dziś chwali sobie współpracę z mieszkańcami. Kilku z nich zgodziło się nawet na pozostawienie na ich posesjach sprzętu i materiałów budowlanych.

- To spora dogodność, że każdego dnia nie musimy z tym jeździć tam i z powrotem do Katowic – podkreśla Jan Kucharczyk. I dodaje, że gdy na czas prowadzenia robot wyłącza ludziom prąd, nikt nie protestuje.

- Prąd wyłączamy etapami w godzinach od 9 do 15. Myślę, że roboty potrwają przynajmniej do świąt – zapowiada kierownik budowy.
(AJ)