Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Zaległości finansowe w klubie sportowym z Chrzanowa. Zawodnicy wydali oświadczenie

29.03.2024 11:00 | 4 komentarze | 3 362 odsłony | Michał Koryczan

Występujący w pierwszej lidze piłki ręcznej Unimetal Recycling MTS Chrzanów boryka się z problemami finansowymi. Zawodnicy i trenerzy do dziś nie dostali wszystkich wypłat.

4
Zaległości finansowe w klubie sportowym z Chrzanowa. Zawodnicy wydali oświadczenie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Po zwycięskim meczu na szczycie z AZS AGH Kraków pojawiły się głosy zawodników chrzanowskiego klubu o opóźnienia w wypłatach.

- Zawsze mieliśmy jakieś zatory, co wynikało z umów sponsorskich. Żaden ze sponsorów nie wyłoży dużych pieniędzy naraz, tylko w transzach. Trudno przez cały czas utrzymać płynność finansową na bardzo wysokim poziomie, jeśli umowy nas gdzieś blokują. Cały czas rozmawiamy o tym z zawodnikami. Nigdy się nie zdarzyło, żeby MTS czegoś komuś nie wypłacił - mówił w rozmowie z „Przełomem" Marcin Dęsoł, prezes Unimetal Recycling MTS Chrzanów.

Piłkarze ręczni oraz trenerzy tego klubu wydali w tej sprawie oświadczenie.

„Zawodnicy oraz sztab szkoleniowy otrzymali jedynie trzy z siedmiu wypłat, z czego każda opóźniła się w stosunku do terminu widocznego w kontrakcie. Sytuacja jest dla nas wyjątkowo trudna, ponieważ niejednokrotnie dostawaliśmy obietnicę spłaty zaległości i pomimo niewywiązywania się z tych obietnic przez Zarząd, robimy wszystko, aby sportowo wyglądać jak najlepiej i dawać Wam dużo radości z występów w pierwszej lidze. Pomimo przeciwności przez cały ten okres trenujemy, a pewna pozycja lidera pokazuje ogrom pracy włożonej w treningi i mecze" - czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem zawodników, nic nie wskazuje na to, aby sytuacja finansowa klubu miała się polepszyć.

„Cel sportowy założony przed sezonem pozostaje niezmienny. Chcemy również podkreślić, że według nas zawodników, na dzień dzisiejszy nie ma możliwości, aby drużyna sprostała oczekiwaniom finansowym, jakie stawia Liga Centralna, co skutkuje tym, że w przypadku sportowego awansu nie zagramy na zapleczu Superligi".

- Rozmowy z zawodnikami cały czas trwają. To nie jest tak, jak były powiedzmy w MKS Trzebinia, gdzie poprzedni zarząd uciekał od rozmów z piłkarzami. Cały czas działamy w tym kierunku, żeby tę sytuację naprawić. Jestem przekonany, że się to uda. Nie negujemy tego, co zawodnicy napisali w oświadczeniu. Mają swoje racje. Chłopcy robią wszystko, żeby utrzymać poziom sportowy i ambicjonalnie podchodzą do swoich obowiązków. Cały czas szukamy nowych sponsorów. Poprzedni rok dał przedsiębiorcom w kość. W szczególności ceny energii elektrycznej i gazu. W efekcie w paru dużych firmach odbiliśmy się od ściany. Właściciele firm prędzej szanują pieniądz niż chcą go wydawać. Rozmawiamy z jednym dużym sponsorem, ale to jest melodia na przyszły sezon - powiedział Marcin Dęsoł.

Przypomnijmy, że Unimetal Recycling MTS Chrzanów walczy w tym sezonie o awans do Ligi Centralnej.

Drużyna jest bezapelacyjnym liderem grupy D pierwszej ligi. W szesnastu dotychczasowych meczach odniosła 15 zwycięstw. Punkty straciła jedynie w spotkaniu z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, przegranym w rzutach karnych.

Jak mówi Marcin Dęsoł, w przypadku gry w pierwszej lidze niezbędny jest roczny budżet 500-600 tys. zł. Na sezon gry na zapleczu Superligi potrzeba blisko milion złotych.