Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Jedni budują Nową Sierszę, inni ratują Starą i jest nowe zapadlisko

08.03.2024 14:54 | 2 komentarze | 9 293 odsłon | Alicja Molenda
Wczoraj mieszkańcy Trzebini Sierszy wypatrzyli kolejną dziurę. W lesie, w okolicach nasypu kolejowego. Tymczasem firmy inwestujące na osiedlu badają pustki w ziemi na własną rękę, a SRK jednak odpompowuje tereny przy Młyńskiej.
2
Jedni budują Nową Sierszę, inni ratują Starą i jest nowe zapadlisko
Pompa w rejonie ul. Młyńskiej w Sierszy Fot. SRK
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jedni planują Nową Sierszę, inni drżą o bezpieczeństwo w starej, bo większość spraw związanych z zabezpieczaniem terenów nie została załatwiona.

Najnowsza dziura pojawiła się wczoraj w okolicach Kopalnianej, w lesie, w rejonie nasypu kolejowego. Jest otaśmowana i czeka na zasypanie. Ma średnicę ok. 9 m i 6 m głębokości.

Badają na własną rękę

Jak się dowiedzieliśmy, w ostatnim czasie przedsiębiorcy inwestujący na obszarze osiedla Siersza w rejonie Kopalnianej, na własny koszt zlecają dokładne badania gruntu, bo nie do końca ufają badaniom przeprowadzonym przez SRK.

Łukasz Porzuczek, którego firma takie prace prowadziła, mówi, że na spokojne korzystanie z terenu inwestycyjnego pozwala badanie georadarowe, mikrograwimetryczne, sejsmiczne i elektrooporowe. U jednego z przedsiębiorców po takiej ekspertyzie konieczne było wykonanie zabepieczenia gruntu. Wykonał je na razie na własny koszt.

Firmę reprezentowaną przez Porzuczka zaprosił kiedyś do magistratu burmistrz, ale nie skorzystał ostatecznie z jej usług.

Przypomnijmy, ze na niektórych obszaracgh Sierszy prowadzone były badania georadarem, a na innych badania mikrograwimetryczne prowadzone przez naukowców na zlecenie głównego geologa kraju. Na razie zaostały zakończone.

Młyńska odpompowywana

Ulica Młyńska w Sierszy, o której pisaliśmy wielokrotnie z powodu jej zalewania, doczekała się jednak interwencji SRK. Spółka Restrukturyzacji Kopalń rozpoczęła odpompowywanie wody, w rejonie gdzie powstały lokalne rozlewiska, choć jeszcze niedawno utrzymywała, że żadnych interwencji w tej sprawie nie ma i że jedynym ratunkiem jest kompleksowe odwodnienie. W ubiegłym tygodniu ustawiono motopompy do całkowitego usunięcia nadmiaru wody.

- Sytuacja jest wynikiem nasilonych opadów, ukształtowaniem terenu (wody spływające z pobliskiego terenu leśnego) oraz uszkodzeniem przez osoby trzecie fragmentu kanału wód przemysłowych, przez co powstała nieszczelność - czytamy na stronie spółki.

Przedstawiciele SRK uczestniczyli wraz z mieszkańcami, przedstawicielem nadleśnictwa oraz gminy w wizji w terenie. Wsłuchując się w głosy mieszkańców spółka podjęła decyzję o wypompowaniu wody z użyciem motopomp. Ponadto SRK podejmie się naprawy uszkodzonego kanału wód przemysłowych w tym rejonie. Prace powinny się rozpocząć jeszcze w tym miesiącu.

"Jednocześnie Spółka Restrukturyzacji Kopalń przypomina, że jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest wykonanie projektu kompleksowego odwodnienia cieku Kozi Bród, z czym spółka zmaga się od ponad dekady. Celem jest wyregulowanie koryta Koziego Brodu i grawitacyjne odprowadzenie wód powierzchniowych. Powstały jak dotąd 2 projekty, które nie mogły zostać zrealizowane z uwagi na brak zgody części właścicieli prywatnych gruntów, do wykonania na ich terenach niezbędnych prac budowlanych. Mimo to spółka nieustannie czyni starania, aby projekt ten mógł zostać zrealizowany" - komunikuje SRK.