Tak na marginesie, to warto zauważyć że ostatnie badania wody były 11 sierpnia i już wtedy stężenie bakterii było na maksymalnie dopuszczalnym poziomie! Więc nie trudno sobie wyobrazić, co musiało być w tej wodzie podczas upalnego długiego weekendu;) Jeżeli ktoś wtedy miał problemy "żołądkowe" i pływał w Chechle to przyczyna może być znana.

Co tu więcej dodać, skoro Zgred wszystko wyjaśnił. Chechło to zwyczajnie szambo-ściek, nie od dziś.

"Uroda" tego zbiornika jest taka; płytki, mały przepływ wody, odprowadzenia ścieków z części Piły, części Młoszowej i Bolęcina, że zagrożenie bakteriologiczne tam będzie wciąż i nic się nie zmieni bez skanalizowania tych miejscowości, oczyszczenia dna i pogłębienia. No można jeszcze, w celu przepłukiwania, dopuścić trochę wody z Sierszy, pompując ją do istniejącego cieku prowadzącego z Myślachowic.

Na stronie na dole pisze że czerwona flaga mimo że nagłówek jest na zielono.

Wyników badań na stronie WWW nadal nie ma. Ile razy norma została przekroczona? Kiedy, gdzie i kto pobiera próbki? Wszystko to wygląda coraz bardziej podejrzanie...