Przełom Online
Zakonnik z Chrzanowa pracuje 7 tysięcy kilometrów od domu. Świętuje 25 lat kapłaństwa
Święcenia kapłańskie przyjął w 1997 roku w Poznaniu. Pierwszą jego placówką misyjną była polska parafia na Białorusi. Potem posługiwał w rosyjskim Taganrogu nad Morzem Azowskim. Od 2003 roku przebywa w Usolu Syberyjskim. Jest tam proboszczem i wybudował kościół.
- Mój dzień jest związany z naszym porządkiem dnia w klasztorze - dużo modlitwy i pracy. W klasztorze wszystko robimy sami: sprzątamy, gotujemy, pierzemy. Jest jeszcze czas na dobrą książkę i dobry mecz ligi angielskiej. Radość sprawia mi pełny kościół, jak ludzie przychodzą i uczestniczą we mszy i przystępują do spowiedzi. Nad trudnościami zaczynam się zastanawiać w miarę jak się pojawiają i je po prostu pokonywać, z Bożą pomocą - opowiadał kilka lat temu na łamach „Przełomu".
W niedzielę z okazji 25-lecia kapłaństwa w rodzinnej parafii usłyszał wiele życzeń od wiernych i księży. Wśród gości byli także inni kapłani pochodzący z Chrzanowa - ks. płk. Roman Dziadosz, ks. Andrzej Fyda oraz redemptorysta ks. Łukasz Listopad.
Komentarze
2 komentarzy
Tam jak w Polsce pedofilia też jest bezkarna?
Kogo to obchodzi?