Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

WYBORY. Czat z kandydatami na burmistrza Libiąża - pojedynek

01.12.2010 09:25 | 0 komentarzy | 2 808 odsłony | red
Zapis piątkowego czata z z kandydatami na burmistrza Libiąża Stanisława Bigaja i Jacka Latki - pojedynek.
0
WYBORY. Czat z kandydatami na burmistrza Libiąża - pojedynek
Jacek Latko (z lewej) i Stanisław Bigaj
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zapis piątkowego czata z z kandydatami na burmistrza Libiąża Stanisława Bigaja i Jacka Latki - pojedynek.

Redakcja: Witamy serdecznie i zapraszamy na internetowe spotkanie z kandydatami na burmistrza Libiąża: Stanisławem Bigajem i Jackiem Latką. Przez pierwszą godzinę będą mogli Państwo tylko śledzić przebieg tego czata, bez bezpośredniego w nim uczestniczenia. Najpierw redakcja zada obydwu kandydatom kilka pytań, a następnie panowie zadadzą sobie po pięć pytań. Od 18.30 kandydaci będą na oddzielnych czatach do Państwa dyspozycji. Zapraszamy. Oto pierwsze pytanie do obydwu panów:

Redakcja: Od ubiegłego roku, po zamknięciu krytej pływalni przy kopalni, Libiąż nie ma takiego obiektu. Mieszkańcy, w tym uczniowie szkół, którzy mieli wcześniej lekcje na basenie, korzystają z podobnych obiektów u sąsiadów. Jakie decyzje podejmie w związku z tym tematem każdy z Panów? Odpowiadając, proszę uwzględnić realne możliwości finansowe gminy.
Pierwszy odpowiada Stanisław Bigaj.
Stanisław Bigaj: Gmina może nie mieć realnych możliwości finansowych jeżeli myślimy o możliwości budżetu, ale posiada tereny, które może udostępnić potencjalnym inwestorom. Kryta pływalnia jest niezbędna dla gminy Libiąż i tutaj szansę budowy takiej pływalni daje np. ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym. Ta ustawa jest szansą powstania wielu obiektów komunalnych dla zadłużonych obecnie samorządów.
Jacek Latko: W programie wyborczym umieściłem budowę basenu jako priorytet. Posiadamy w przyszłym centrum miasta teren pod budowę kompleksu rekreacyjno-sportowego, w tym basen. Takie też zapisy zawarte są w planie zagospodarowania przestrzennego. Na rynku pojawia się wielu inwestorów zainteresowanych budową tego typu obiektów, więc jest duża szansa, aby taki obiekt powstał przy współpracy miasta z prywatnymi inwestorami.

Redakcja: Żywo komentuje się wysokość aktualnej pensji burmistrza Libiąża (wynosi ok. 12 tys. zł brutto). Czy w obliczu skromnego budżetu gminy i koniecznych oszczędności będziecie skłonni zawnioskować do rady o jej obniżenie?
Jacek Latko: Wysokość pensji burmistrza ustala rada. Z przyszłą radą będę rozmawiał o wielu trudnych decyzjach dążących do wielu oszczędności. Ostatnia kadencja pokazała, że nie boję się trudnych, odpowiedzialnych decyzji.
Stanisław Bigaj: Od ponad roku apeluję o obniżenie pensji burmistrza Libiąża. Jeżeli chodzi o mnie taką obniżkę wprowadziłem do swojego programu wyborczego co najmniej o kwotę 3 tys. zł. Uważam, że pensja na obecnym poziomie, równym marszałkowi czy wojewodzie, jest co najmniej niemoralna w stosunku do obecnego stanu finansowego gminy i aktualnego jej rozwoju. Będę wnosił do rady o obniżenie tej pensji. Będzie to jedna z moich pierwszych decyzji.

Redakcja: Komunikacja w Libiążu, zwłaszcza połączenia ze stolicą województwa, jest niestabilna. ZKKM tnie kursy. Jak zamierzacie ustabilizować tę sytuację? Na własną rękę, z chrzanowskim związkiem komunikacyjnym, czy może w porozumieniu z prywatnymi przewoźnikami?
Stanisław Bigaj: ZKKM tnie kursy, a my jako gmina co roku zwiększamy dotację do tego związku. Dla mnie jest to nie do przyjęcia. Coś z tym w przyszłej kadencji trzeba zrobić w porozumieniu z burmistrzami pozostałych gmin. Jest rzeczą niemożliwą, aby pośrednik typu ZKKM kosztował trzy gminy ponad półtora miliona zł.
Jacek Latko: Pierwszym zadaniem dla trzech burmistrzów gmin jest spotkanie w sprawie komunikacji. ZKKM musi ulec gruntownej przemianie. Uważam, że jest potrzebne obiektywne spojrzenie ekspertów z zewnątrz, które nada kierunek komunikacji tak, aby połączenia przede wszystkim ze stolicą Małopolski były dogodne dla mieszkańców. Również liczę na szynobus Oświęcim-Kraków zgodnie z ustaleniami z Urzędem Marszałkowskim, który pozwoli na szybką komunikację z PKP Libiąż do centrum Krakowa.

Redakcja: Mamy 2014 rok, kończy się kolejna kadencja Jacka Latki lub pierwsza Stanisława Bigaja. Opiszcie panowie krótko, czym będzie się różnił ten przyszły Libiąż od obecnego?
Jacek Latko: Zgodnie z moim programem będziemy mieć wyremontowaną ul. Piłsudskiego, Górniczą i 1 Maja. Zakończymy remont obiektu sportowego - stadionu. Będzie wyremontowany brodzik i basen. Mam nadzieję, że również będziemy mieć obiekt basenu, a nasze miasto nadal będzie czyste, zielone i będziemy się nim szczycić. Również zgodnie z programem rewitalizacji będzie wyremontowany obiekt domu kultury z obiektem biblioteki. Nie będziemy mieć w gminie problemów z lokalnymi podtopieniami. W mieście będziemy się czuć bezpiecznie.
Stanisław Bigaj: Przede wszystkim wypełnimy zobowiązania wyborcze te, na których najbardziej zależy mieszkańcom w chwili obecnej, czyli wyremontowane drogi gminne i powiatowe, chodniki, zwiększona ilość miejsc parkingowych, gmina zabezpieczona przed kolejna powodzią, nowoczesny dom kultury z kinem 3d, rozwój obiektów w centrum Flagówki, zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców.

Redakcja: Bez dobrej promocji nie ma inwestorów i nie ma rozwoju. Jest ona niezbędna chociażby w kontekście planów budowy centrum miasta na Flagówce. Papierowe foldery i ładna strona internetowa to za mało. Jaki mają panowie pomysł na ciekawą i skuteczną promocję gminy?
Stanisław Bigaj: Rzeczywiście foldery i strona internetowa to trochę mało. Należy wyjść do inwestorów na zewnątrz szukać ich nie tylko w kraju, ale również za granicą. Za wszelka cenę starać się pokazać gminę Libiąż i jej walory w kontakcie bezpośrednim. Dlatego konieczne jest zwiększanie środków w budżecie na promocję. Jesteśmy w bardzo ciekawym położeniu, pomiędzy Krakowem i Katowicami. To stwarza szerokie możliwości promocji.
Jacek Latko: Aktualnie prowadzimy mocną promocję miasta na stronach internetowych, jak również swoją obecnością na targach. Jednak trudna sytuacja w kraju pod względem inwestycyjnym będzie wymagała wzmożonej kampanii promocyjnej. Należałoby w tym celu wykorzystać takie atuty, jak są zaprzyjaźnione miasta za granicą, jak również atuty, które posiadamy, czyli szerokie kontakty w gronie parlamentarzystów, Urzędzie Marszałkowskim oraz powiecie. Jednocześnie uważam, że należy wykorzystać profesjonalne firmy, które zajmują się promocją gmin. Z takimi podjąłem już rozmowy.

Redakcja: Dziękujemy za udział w pierwszej części spotkania na czacie. Rozpoczynamy pojedynek kandydatów. Jako pierwszy pytanie Jackowi Latce zadaje Stanisław Bigaj.

Stanisław Bigaj: Panie burmistrzu w projekcie budżetu na 2011 r planuje pan zaciągnięcie kolejnego kredytu w wysokości ponad 4 mln zł nie na inwestycje, ale na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Ekonomiści oceniliby to jako spirale śmierci. Dokąd ta droga prowadzi?
Jacek Latko: Dobrze radzę sobie z prowadzeniem gminy w trudnej sytuacji finansowej. Projekt budżetu został przygotowany tak, aby mogła ona funkcjonować normalnie. W budżecie przeznaczone jest prawie 5 mln zł na kolejne inwestycje. Projekt budżetu przewiduje spadek zadłużenia gminy o kilka procent w roku 2011. W roku 2012 spadek o kilkanaście procent, natomiast w roku 2013 o ponad 20 procent. Uważam, że ten budżet będzie bardzo dobrym budżetem w roku przyszłym.

Jacek Latko: Jakie inicjatywy uchwałodawcze Pan zgłosił i co takiego Pan zrobił dla Libiąża przez ostatnie lata będąc radnym i przewodniczącym rady miejskiej? Proszę o konkrety.
Stanisław Bigaj: Dwa i pół roku razem będąc w jednym ugrupowaniu i jednym klubie współtworzyliśmy wszelkie inicjatywy i to, co zostało zrobione na terenie gminy. W momencie mojego odwołania pozostałem w opozycji, a w związku z tym nie miałem żadnego wpływu na decyzje podejmowane prze większość rady miejskiej wspierającej burmistrza.

Stanisław Bigaj: W gminie nasiliły się zjawiska patologiczne, problemy z bezdomnymi stwarzającymi sporo kłopotów na klatkach bloków osiedlowych, wzrosła ilość włamań, spadło poczucie bezpieczeństwa. Jak pan zamierza zwiększyć ochronę mieszkańców przed tymi zagrożeniami.
Jacek Latko: Ten rok pokazał, że dobrym pomysłem są płatne patrole dla policji. Faktycznie w ostatnim okresie te zjawiska się nasiliły. Dlatego rozmawialiśmy z policją, aby do końca roku wzmocnić patrole policji. I tak dzieje się od ubiegłego tygodnia. Myślę, że w najbliższym czasie przyniesie to dobre efekty.

Jacek Latko: Czy przez ok. 11 lat, gdy byliśmy w jednym ugrupowaniu, czy głosował Pan przeciwko zaciąganiu przez gminę kredytów?
Stanisław Bigaj: Kiedy zaczynaliśmy kadencję w 1998 r. potrzeba było szeregu działań związanych z poprawą zarówno infrastruktury drogowej, jak również z poprawą gospodarki wodno- ściekowej. Gmina, aby to osiągnąć potrzebowała kredytowania. Dzięki temu mamy ronda, częściowo kanalizację i modernizację dróg wojewódzkich. Popieram kredyty, ale na inwestycje współfinansowanie środków unijnych, a nie na tak zwane wydatki bieżące, czyli przejedzenie.

Stanisław Bigaj: Wydatki o charakterze konsumpcyjno-gastronomicznym płatne z budżetu z rozdziału promocja wyniosły w 2009 r. ponad 37 tys. zł, a w 2010 r. tylko do czerwca kilkanaście tys. zł. Jakie korzyści dla gminy przyniosła taka forma promocji, ilu pan przyciągnął inwestorów, ile przybyło nowych miejsc pracy.
Jacek Latko: Wydatki te były związane z organizacją szeregu spotkań i imprez okolicznościowych takich jak: biesiady, Dni Libiąża, 40-lecie miasta, na które zaproszonych było wiele osobistości i przedstawicieli różnych firm z kraju i zagranicy. Dlatego uważam, że dobre imię gminy to m.in. otwartość, co później przynosi skutki w przyciąganiu inwestorów do miasta oraz świadczy o dobrym imieniu gminy.

Jacek Latko: Głosi Pan w swoim programie wyborczym obniżenie swojego wynagrodzenia burmistrza. Proszę podać, ile projektów obniżenia wynagrodzenia zgłosił Pan będąc przewodniczącym rady miejskiej. Proszę podać konkretnie, o jakie kwoty chodzi. Czy obniży Pan też wynagrodzenie skarbnikowi, sekretarzowi, radnym i kierownikom urzędu oraz urzędnikom?
Stanisław Bigaj: Nie jestem przewodniczącym rady już od ponad roku i w tym okresie, jako kolega pana burmistrza i radny, wnioskowałem do pana o wyjście z wnioskiem do rady o obniżkę pensji burmistrza. Dobry menadżer powinien dobrze zarabiać, a nie odwrotnie i do tego w takiej sytuacji finansowej gminy. Urzędnicy mają swoje stawki, za które wykonują swoją pracę. Jeżeli robią to dobrze, to nie mają się czego obawiać.

Redakcja: Dziękujemy bardzo za uczestnictwo w tej części internetowej debaty kandydatów na burmistrza Libiąża. Za pięć minut zapraszamy na indywidualne czaty.
(oprac. GK)