Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

WYBORY. Czat ze Stanisławem Bigajem, kandydatem na burmistrza Libiąża

01.12.2010 09:37 | 0 komentarzy | 4 680 odsłony | red
Zapis piątkowego czata z z kandydatem na burmistrza Libiąża Stanisławem Bigajem.
0
WYBORY. Czat ze Stanisławem Bigajem, kandydatem na burmistrza Libiąża
Stanisław Bigaj
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Piotr Tarczyński: Witam na czacie z kandydatem na burmistrza Libiąża Stanisławem Bigajem. Zapraszam do zadawania pytań.
Stanisław Bigaj: Dzień dobry. Serdecznie witam wszystkich mieszkańców gminy Libiąż.

skryba0: Czuję się obrażona prowadzoną przez Pana kampanią. Za kogo Pan ma mieszkańców myśląc, że można ich głosy złapać na cukierek w kopercie z ulotką i kawę w plastiku?
Stanisław Bigaj:
Nie rozdawaliśmy cukierków w kopertach w celach głosowania na mnie czy też na moje ugrupowanie. Oferowane słodycze i kawa miały zachęcić mieszkańców do udziału w głosowaniu, do zwiększenia tej formy demokracji, frekwencji, która w gminie Libiąż była do tej pory dosyć niska.

skryba0: Panie Bigaj, partnerskie projekty blokuje w Polsce nie tylko groźba zainteresowania prokuratora przedsięwzięciami. Problem jest także z łączeniem takich inwestycji ze środkami unijnymi oraz z tym, że rząd nie wyklucza kolejnej nowelizacji PPP-przepisów. Z czego więc wybuduje Pan basen?
Stanisław Bigaj:
Ta ustawa nie jest doskonała i wymaga poprawy przez parlament, ale jest jedną z alternatyw dla mocno zadłużonych samorządów. Jeżeli sprawdza się doskonale w Europie Zachodniej to u nas też powinna spełniać swoją rolę.

skryba0: Co Pan rozumie pod hasłami: należy wyjść do inwestorów na zewnątrz, szukać nie tylko w kraju, ale również za granicą. Za wszelka cenę starać się pokazać gminę Libiąż i jej walory w kontakcie bezpośrednim? To wie licealista.
Stanisław Bigaj:
Przyciągniecie ich do gminy, może przywiezienie, zaproszenie, aby na własne oczy zobaczyli to co mamy do zaoferowania. Folder, czy strona internetowa nie oddają tego bezpośrednio. Skoro Jaworzno przyciągnęło Chińczyków, to dlaczego my nie możemy przyciągnąć np. Koreańczyków.

agatka: Jako radny wie Pan, że blisko połowa budżetu gminy idzie na oświatę. Wielokrotnie wnioskował Pan o obniżenie wydatków oświatowych, jako burmistrz w jaki sposób je zmniejszy?
Stanisław Bigaj:
Na pewno nie kosztem dzieci czy nauczycieli. Trzeba szukać oszczędności w innych wydatkach np. bieżących w utrzymaniu obiektów komunalnych w oszczędności energii np. poprzez termomodernizację, instalację solarów.

skryba0: Czy to prawda, że steruje Panem Rafał Kosowski, który po przegranej ma chrapkę na fotel wiceburmistrza?
Stanisław Bigaj:
Nikt mną nie steruje. Moje ugrupowanie zdobyło w radzie 5 mandatów, a jeżeli ja otrzymam zaufanie mieszkańców i fotel burmistrza, sam dobiorę sobie swoich współpracowników. Nie jestem niczyim zakładnikiem.

agatka: Był Pan członkiem PO, dlaczego wystąpił Pan z partii?
Stanisław Bigaj:
Moje odejście z PO było ściśle związane z moim konfliktem z obecnym burmistrzem. Ponieważ jest on szefem lokalnych struktur PO, nie chciałem, aby również pod względem politycznym dyktował mi swoje warunki.

agatka: Wystąpił Pan z PO, a jak ocenia Pan działalność posła Arkita?
Stanisław Bigaj:
Nie chcę oceniać działalności pana posła. Z pewnością zrobią to wyborcy w przyszłym roku.

TrudnePytania: Jak i kiedy planuje Pan zająć się sprawą Moczydła, które jest ofiarą kopalnianego HAŁASU, PYŁU i BRUDU. Ludzie sami boją się podejmować ten temat, bo prawie w każdej rodzinie jest jakiś górnik bojący się o swoją pracę.
Stanisław Bigaj:
Jestem emerytem górniczym, przez 29 lat pracowałem na kopalni Janina. Znam te problemy i z pewnością się nimi zajmę w pierwszej kolejności, bo są niezwykle uciążliwe dla okolicznych mieszkańców. Dotyczy to również składowiska odpadów w rejonie ul. Dąbrowskiego, ale również trzeba to robić bez szkody dla ZG Janina, ponieważ jest to największy pracodawca gminy.

obcy: Panie Stanisławie proponuje Pan budowę basenu. Proszę powiedzieć, ile kosztować będzie jego wybudowanie?
Stanisław Bigaj:
Budowa takiej nowoczesnej pływalni to ok. 10 mln zł.

marianoitaliano: Jakie są Pana osiągnięcia zawodowe, szczególne kwalifikacje? Czy ma Pan jakieś szczególne uprawnienia do wykonywania robót geodezyjnych, czy brał Pan jako geodeta w jakimś poważnym projekcie inwestycyjnym?
Stanisław Bigaj:
Moje uprawnienia geodezyjne dotyczą zakresu pracy w zakładzie górniczym. Ponadto ukończyłem studia magisterskie na wydziale prawa i administracji UŚ.

obcy: Panie Stanisławie, czy dokończy Pan budowę świetlicy, jeśli tak to jaki będzie jej cel, ile to będzie kosztowało, jakie będą warunki zatrudnienia kadry w świetlicy i jej programu użytkowego?
Stanisław Bigaj:
Priorytetem dla mieszkańców Kosówek jest ukończenie świetlicy. Obiecałem im to i to zrobię. To koszt ok. 800 tys. zł. Ma służyć społeczności tej dzielnicy, ale może służyć mieszkańcom całej gminy. Zobaczymy.

Trybun Ludowy: Jest Pan dla wielu na mieście, na Flagówce osobą zupełnie nieznaną. Znamy Pana głównie z plakatów. Proszę się przedstawić, jakie ma Pan wykształcenie, co i kiedy pan skończył, jakie jest Pana doświadczenie zawodowe i status rodzinny?
Stanisław Bigaj:
Jestem z wykształcenia geodeta, ukończyłem studia magisterskie wydział prawa i administracji UŚ, 29 lat pracowałem w dziele mierniczo-geologicznym ZG Janina. Żona jest magistrem pielęgniarstwa, syn jest lekarzem.

marianoitaliano: Co z ulica Kopalnianą? Wg Pana, cytuję ze strony WiR: „Droga powinna zostać wyremontowana ze środków budżetu gminy, a następnie władze powinny prowadzić negocjacje w sprawie zwrotu kosztów przez obecnego właściciela drogi”. Zdaje sobie Pan sprawę, że jest to pod względem prawnym niemożliwe?
Stanisław Bigaj:
Wszystko jest możliwe, to zależy od negocjacji, w czerwcu ul. Kopalnianą przejął Koncern Południowy, więc te negocjacje powinny być łatwiejsze.

obcy: Co planuje Pan zrobić z Libiąskim Centrum Kultury, w jaki sposób Pan widziałby jego modernizację oraz ofertę kulturalną? Czy dodatkowo postuluje Pan powstanie uniwersytetu trzeciego wieku? Gdzie on by się odbywał? Kto byłby w jego władzach?
Stanislaw Bigaj:
Budynek LCK wymaga gruntownej modernizacji w tym zwłaszcza archaiczne kino. W chwili obecnej niewiele sie tam dzieje. Chce to zmienić.

marianoitaliano: Czy po wykonaniu, wbrew zawartej umowie o dofinansowaniu ze środków unijnych, parkingu na placu targowym planuje tam Pan wzorem burmistrza Chrzanowa wprowadzić opłaty parkingowe?
Stanisław Bigaj:
Nie planuje takich opłat.

marianoitaliano: Jakimi osiągnięciami może się Pan pochwalić jako wieloletni radny. Proszę o konkretne wskazanie, co Libiąż i jego mieszkańcy zyskali dzięki Panu.
Stanisław Bigaj:
Przez 12 lat współtworzyliśmy jako ugrupowanie wszystkie osiągnięcia, którymi gmina może się dzisiaj pochwalić. Od roku mam inną wizję prowadzenia gminy niż obecny burmistrz, ale nie miałem wpływu na decyzję.

marianoitaliano: Podobno obiecał Pan swemu niedawnemu rywalowi w wyborach Rafałowi Kosowskiemu funkcję wiceburmistrza. Czy to prawda, i ilu swoich ludzi zatrudni Pan w urzędzie?
Stanislaw Bigaj:
Nikomu nic nie obiecywałem. najpierw walczę o zdobycie zaufania mieszkańców. Nie zamierzam prowadzic polityki stosowanej dotychczas w procesie zatrudnienia. Na stanowiskach urzędniczych maja zasiadać fachowcy, tacy sa mi potrzebni.

borysia: Czy uprawia Pan jakiś sport? Jakie ma Pan propozycje i plany dotyczące rozwoju GKS „Janina” i innych dyscyplin sportowych w gminie?
Stanisław Bigaj:
Z czynnego sportu uprawiam żeglarstwo, jestem członkiem klubu Bezan, mam patent żeglarza. Sport w gminie to nie tylko piłka nożna. Żałuję odejścia do Chełmka młodych chłopaków z klubu piłki ręcznej Żak. Będę promował wszelkie dyscypliny, które mogą być uprawiane na skalę środków posiadanych przez gminę.

Trybun Ludowy: Aktualnego burmistrza wspiera wiele znanych i cenionych w powiecie i województwie osób. Z jakimi można kojarzyć Pana?
Stanisław Bigaj:
Jestem w samorządzie podobnie jak burmistrz Latko od 1998 r. Znam wszystkie te osoby i myślę, że nasza współpraca będzie układać się dobrze, tak jak do tej pory. Burmistrza wspierają przede wszystkim osoby z tej samej opcji politycznej.

marianoitaliano: Mówi Pan, że podczas swej kadencji wyremontuje drogi powiatowe i gminne. Jak pan chce tego dokonać skoro drogi powiatowe nie należą do gminy, a ile dróg gminnych będzie wyremontowanych, bo chyba nie wszystkie?
Stanisław Bigaj:
Drogi powiatowe będą wyremontowane na pewno we współpracy ze starostwem, nie ma innej alternatywy. Drogi gminne musimy wyremontować w kolejności biorąc pod uwagę przede wszystkim skale zniszczeń nawierzchni i zagrożenie bezpieczeństwa dla mieszkańców.

czytelnik123: Proszę napisać, kto będzie Pana zastępcą i sekretarzem. Ilu będzie zastępców burmistrza. Proszę o konkretne nazwiska. Chciałbym przy okazji zweryfikować pogłoski, że będzie to były sekretarz Pan Rafał Kosowski, który z Panem przegrał o kilka głosów. Czy nie obawia się, że jest zbyt chorowity na stanowisko zastępcy burmistrza?
Stanisław Bigaj:
W chwili obecnej nawet nie wypada mi rozmawiać o obsadzie stanowisk. Ważne dla mnie będą decyzje, jakie podejmą mieszkańcy 5 grudnia. Jeżeli obejmę ten fotel, to z pewnością będę potrzebował dobrych fachowców, menadżerów, gdyż gmina jest w trudnej sytuacji i taka pomoc musze mieć.

jasio: W Pana skrypcie wyborczym stwierdził Pan, że zamierza zlikwidować kotłownię na Flagówce... A co w zamian?
Stanisław Bigaj:
Kotłownia na Flagówce jest brzydka, w nieodpowiednim miejscu, brudzi, dymi, naszpikowana jest antenami radiowymi. Alternatywa jest dostarczanie ciepła z kotłowni przy ZG Janina, która obsługuje juz os. Górnicze. Technicznie jest to jak najbardziej wykonalne, trzeba dobrej woli i negocjacji. Mieszkańcy os. Górniczego płacą taniej za ciepło, więc os. Flagówka na pewno nie będzie płacić więcej. Nie ma mowy o alternatywie ogrzewania gazem. To przekłamanie.

Trybun Ludowy: W jaki sposób zamierza pan zlikwidować kotłownię na Flagówce, skoro należy do prywatnej firmy, czy gmina ma takie uprawnienia. W jaki sposób likwidacja wpłynie na cenę c.o. oraz ciepłej wody dla właścicieli mieszkań?
Stanisław Bigaj:
Odpowiedziałem już częściowo w poprzednim pytaniu. To wszystko zależy od dobrych negocjacji. Prywatna firma może kupować ciepło skoro ono jest tańsze z kotłowni przy kopalni. Mieszkańcy nie poniosą większych obciążeń niż jest to obecnie. Powtarzam technicznie jest to do wykonania. Rurociągi tych dwóch spółek są w bliskiej odległości w pobliżu LCK. Wystarczy połączyć.

kield: Jak po wykonaniu przez Pana kanalizacji zmusi Pan mieszkańców do wpinania się do niej? Jak Pan będzie egzekwował te zobowiązania, skoro sam Pan do niej nie jest podpięty – wstyd!!
Stanisław Bigaj:
Nie jestem podpięty do kanalizacji z powodów technicznych, czyli modernizacji i nadbudowy mojego budynku. Z pewnością po to robiliśmy kanalizacje, aby się do niej wpiąć. Mieszkańcy gminy jeszcze mają na to kilka miesięcy. Taki termin przewiduje uchwała rady. Z resztą myślę, że mieszkańcy sami będą do tego dążyć. Koszty wywozu nieczystości płynnych będą bowiem ciągle rosły.

libiaznik: Czy zadba Pan o to, by dzieci w szkołach nie były głodne? Jeśli tak to w jaki sposób?
Stanisław Bigaj:
Dzieci są dla nas priorytetem, żadne dziecko nie może w naszej gminie być głodne. Gdyby tak było, to wstyd byłby dla mnie jako gospodarza gminy. Uruchomimy instrumenty we współpracy z radą, aby dzieci były dożywiane.

Mario80: Witam Pana. Czy to prawda, że przeszedł Pan po 11 latach współrządzenia do opozycji, jak nie dostał Pan stanowiska zastępcy burmistrza?
Stanisław Bigaj:
Nie jest to prawda, jest to teza lansowana przez burmistrza Latko. Nigdy nie stawiałem wymagań coś za coś. Zresztą byłem przewodniczącym rady. Przecież przez rok nasza współpraca była poprawna. Problemy zaczęły się w momencie podejmowania decyzji, za które nie chciałem ponosić odpowiedzialności, ponieważ uważałem, że są złe.

Jasiek: Jak skomentuje Pan zarządzanie oświatą w kontekście fatalnych wyników egzaminów gimnazjalnych w gminie?
Stanisław Bigaj:
Nikt nie chce wziąć za to odpowiedzialności. Przerzuca się odpowiedzialność z burmistrza na wiceburmistrza, z wiceburmistrza na dyrektora. A globalnie to rada jest winna. A przecież ktoś za to bierze odpowiedzialność. Na pewno nie winię tutaj nauczycieli. Pracują w takich warunkach i na takich zasadach, jakie dostają z góry.

Piotr Tarczyński: W związku z dużą liczbą pytań Stanisław Bigaj będzie na nie odpowiadał do godz. 20.00

skryba0: Myśli Pan, że burmistrz Latko ich nie przywozi, ostatnio był nawet sam Minister Grad.
Stanisław Bigaj:
Znam osobiście ministra Grada z czasów mojego uczestnictwa w PO. Cieszę się, że osoby na poziomie ministra odwiedzają naszą gminę. Oczekiwałbym, że przyjeżdżają do nas z jakimiś konkretami np. z możliwością przejęcia terenu na Upadowej przez gminę. Kto jak kto, ale minister skarbu przecież może to załatwić.

czytelnik123: Czy to prawda, że przeszedł Pan do opozycji, jak nie dostał Pan stanowiska wiceburmistrza?
Stanisław Bigaj:
Odpowiedziałem już na to pytanie. Odsyłam do strony www.wirlibiaz.pl tam jest więcej konkretów.

Adam Wolski: Panie Stanisławie proszę nie przejmować się osobą o nicku Skryba0, kontekst jej wypowiedzi dowodzi wszystkiego.
Stanisław Bigaj: Nie boje się trudnych pytań. Inaczej nie mógłbym kandydować na tak ważne stanowisko w gminie.

libiaznik: Skąd będzie ogrzewane miasto jeśli zlikwidujemy kotłownię. Ile zwiększą się opłaty?
Stanisław Bigaj:
Odpowiedziałem już wcześniej. Z pewnością zależy mi przede wszystkim na ochronie zdrowia mieszkańców w szczególności os. Flagówka. Ponadto kotłownia w tym miejscu naprawdę psuje wizerunek tej gminy. Nie będzie żadnej podwyżki.

agatka: Podane propozycje finansowe dotyczące oświaty to też kaszty jak je obniżyć ponad 80% kosztów oświaty to wynagrodzenia.
Stanisław Bigaj: Z wynagrodzeniami nic nie możemy specjalnie działać ponieważ należą się nauczycielom ustawowo za ich pracę. Dlatego musimy szukać kosztów gdzie indziej.

Adam Wolski: Panie Stanisławie, ilu pracowników zatrudnia gmina w Libiążu?
Stanisław Bigaj:
Proszę o to zapytać burmistrza, ponieważ to on jest pracodawcą, a ruch kadrowy jest płynny. Z pewnością, jeżeli chodzi o urząd miejski to ponad 80.

agatka: Jak Pan będzie rządził z pięcioma radnymi na 25 Kto będzie wiceburmistrzem i ilu będzie wiceburmistrzów?
Stanisław Bigaj:
Za wcześnie rozmawiać o obsadzie stanowisk. Muszę współdziałać z radą w takiej postaci jakiej jest. Postaram się przekonywać do swoich projektów i swojej wizji rozwoju gminy. Radnym też powinno zależeć, aby ta gmina się rozwijała.

Mario80: Był Pan 4 lata przewodniczącym komisji rewizyjnej w Radzie Miejskiej Libiąża i kontrolował Pan prawidłowość gminnych wydatków. Czy znajdował Pan nieprawidłowości?
Stanisław Bigaj:
Przewodniczyłem komisji rewizyjnej w latach 1998-2002. Takich nieprawidłowości które nagłaśniałem w ostatnich miesiącach nie spotkałem w tych dokumentach. Zresztą potwierdzały to cykliczne kontrole RIO i NIK.

agatka: Szefem powiatowym PO jest Arkit o ile mi wiadomo, przewodniczący koła nie dyktuje swoich warunków.
Stanisław Bigaj:
Ale bezpośrednie decyzje o działalności i odpowiedzialności w danym kole podejmuje jego szef. Nie chciałem, aby dyktowano mi te warunki.

czytelnik132: W tegorocznej powodzi w Gromcu obu Burmistrzów przez dwa tygodnie dniem i nocą pomagali ludziom wraz z kilkoma radnymi i strażakami. Pana tam nie było, gdzie Pan wtedy był ?!!!
Stanisław Bigaj:
To burmistrz jest szefem sztabu kryzysowego i to było jego obowiązkiem. A gdzie był burmistrz przez 13 lat to jest od roku 1997, kiedy Gromiec został przytopiony w ten sam sposób. Przez 13 lat nic nie zrobiono, aby temu zapobiec. Wspieraliśmy mieszkańców w inny sposób. Chociażby finansowy czy poprzez zbiórki żywności.

szu 10: Jak pan uważa, dlaczego po przejściu do tzw. opozycji nie znalazł pan poparcia dla swojego ugrupowania u radnych minionej kadencji - dotyczy to i radnych z klubu Nasza Gmina 2000 Plus oraz radnych z pozostałych klubów?
Stanisław Bigaj:
Nie jestem chorągiewką jak inni i nie zmieniam klubów, jak rękawiczki. Kiedy wystąpiłem z jednego pozostałem tzw. "wolnym strzelcem", ale we współpracy z klubem opozycyjnym.

agatka: Jak Pan wyremontuje zgodnie z prawem ulicę Kopalnianą skoro jest własnością Kampanii Węglowej?
Stanisław Bigaj:
Jest nowy właściciel, czyli PKW z pewnością dojdziemy do porozumienia. Tutaj rozmawia się dużo łatwiej.

libiaznik: Czy Pan również będzie wyłączał oświetlenie dróg celem oszczędności?
Stanisław Bigaj:
Nigdy, z powodu szukania oszczędności w budżecie. To zagrożenie dla mieszkańców, a tym się nie gra, jeżeli chodzi o finanse. Bezpieczeństwo to priorytet. Zwłaszcza teraz, kiedy od kilku miesięcy narasta poczucie zagrożenia oraz różne patologie.

skryba0: Czy będąc przewodniczącym uczestniczył Pan w zagranicznych wyjazdach do miast partnerskich, jeśli tak, to ile razy?
Stanisław Bigaj:
Jeden raz byłem dwa lata temu w zaprzyjaźnionym mieście włoskim Korciano. To finansowali Włosi i Unia. We Francji w naszym mieście partnerskim byłem trzykrotnie, zawsze prywatnie, mamy tam zaprzyjaźnioną rodzinę.

Mario80: Krytykuje Pan obecnego burmistrza w budowaniu Centrum Miasta. Jaki jest Pana pomysł w tym temacie?
Stanisław Bigaj:
Krytykuję za wydanie do tej pory ponad 600 tys. na projekty i opracowania, które dzisiaj zalegają półki. Te pieniądze nie musiały być wydane, to był jeden z wielu powodów naszego konfliktu. Za te środki mielibyśmy dzisiaj Orlika.

agatka: Na stronie internetowej WIR krytykuje Pan umorzenia podatków m.in. przedsiębiorcom. W jaki sposób będzie Pan wspierał przedsiębiorców?
Stanisław Bigaj:
Wspieranie przedsiębiorców może się również odbywać w wypadku kiedy firma naprawdę tego potrzebuje. Nie inaczej. Są inne instrumenty np obniżenie podatku od działalności, wspieranie poprzez zawieszanie podatku np. przez rok przy otwieraniu firmy i tworzeniu nowych miejsc pracy. Z pewnością będę dążył do rozwoju przedsiębiorczości, bo przecież to jest źródło, które zasila budżet gminy.

Piotr Tarczyński: Minęła godzina 20. Dziękuję wszystkim uczestnikom czata za aktywny udział a panu Stanisławowi Bigajowi za odpowiedzi na pytania.

Stanisław Bigaj: Dziękuję wszystkim uczestnikom tej dyskusji. Dziękuję za wszystkie pytania nawet te trudne. Chcę być nie tylko dobrym gospodarzem gminy, ale również być bliżej mieszkańców. To wy tworzycie naszą społeczność. Jeżeli obdarzycie mnie swoim zaufaniem drzwi w urzędzie będą dla was szeroko otwarte. Priorytetem jest dla mnie człowiek. Swoją misję jako burmistrza chcę wypełniać w ścisłej współpracy ze swoimi mieszkańcami. To wy macie kreować przyszłość tej gminy i w głównej mierze będę się opierał na waszych głosach i opiniach przy podejmowaniu kluczowych dla gminy decyzji. Zapraszam wszystkich mieszkańców do głosowania w dniu 5 grudnia. Jeżeli obdarzycie mnie swoim zaufaniem, ta gmina naprawdę będzie się zmieniać. Na ulotce wyborczej napisaliśmy: "wspólnie uczciwie, mądrze" i tak będzie. Dziękuję za wspólną dyskusję.

Piotr Tarczyński: Raz jeszcze dziękuję i życzę dobrej nocy.
(oprac. GK)