Mateusz Kamiński: W ciągu ostatnich sześciu dni otrzymaliście dwa zgłoszenia o oszustwach w sieci. Ich scenariusze były niemalże identycznie. Ktoś kupił towar, wpłacił pieniądze na konto sprzedawcy i na tym się skończyło.
Robert Matyasik: - Takich zgłoszeń w ostatnich latach przybywa. Jednak najwięcej odnotowujemy ich w okresie świątecznym.

Co najczęściej "sprzedają" złodzieje?
- Telefony komórkowe, perfumy, gry komputerowe, doładowania telefoniczne, sprzęt zimowy, części samochodowe, płyt CD i konsole do gier. W większości są to towary w przedziale od 50 do 500 złotych.

A droższe?
- Również. Bywają np. telewizory oraz sprzęt RTV i AGD. Wartość tych przedmiotów niejednokrotnie przekracza dwa tysiące złotych.

W jaki sposób nie stać się ofiarą oszusta?
- Musimy kierować się ograniczonym zaufaniem do sprzedającego. Nigdy nie kupujmy korzystając z komputera w kafejce internetowej. Używajmy domowego i zachowajmy korespondencję ze sprzedawcą. Takie archiwum ułatwi nam pracę w przypadku oszustwa.

A jak można sprawdzić sprzedającego?
- Zasięgnijmy opinii o nim. Można to zrobić u znajomych lub na forach internetowych. Zwracajmy też uwagę nato, czy sklep podaje swój adres i numer telefonu.

Co zrobić, gdy jednak zostaniemy oszukani?
- Jeśli, mimo zachowania zasad ostrożności, dostaniemy zamiast zamówionego produktu np. puste pudełko, natychmiast zadzwońmy na policję. Wtedy zapisana korespondencja i przesłana przez oszusta paczka będą stanowiły dowody przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat.
(jk)