Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Krwiodawcy czekają, aż będą mogli znów oddawać krew w szpitalu w Chrzanowie

05.02.2022 20:00 | 7 komentarzy | 4 547 odsłony | Marek Oratowski
Lokalni krwiodawcy od dłuższego czasu domagają się reaktywowania punktu poboru krwi w chrzanowskim szpitalu. Jednak mamy dla nich niezbyt dobre wieści.
7
Krwiodawcy czekają, aż będą mogli znów oddawać krew w szpitalu w Chrzanowie
Oddział RCKiK w Chrzanowie został zlikwidowany ponad dwa lata temu
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chrzanowski oddział Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie obsługiwał miesięcznie od 250 do 300 krwiodawców. Jednak RCKIK szukało oszczędności. Padło na punkt w Chrzanowie, bo był jednym z mniejszych. Wcześniej z powodów ekonomicznych zlikwidowano punkt w Olkuszu. Dwa lata temu został zlikwidowany więc także ten chrzanowski. Lokalni krwiodawcy muszą jeździć do szpitala w Oświęcimiu, gdzie zwłaszcza w poniedziałki i czwartki tworzą się kolejki, albo uczestniczyć w akcjach poboru krwi.

Rok temu pojawiło się światełko w tunelu.

- Likwidowanie oddziałów terenowych, to był zły krok. Tym bardziej, że chcielibyśmy osiągnąć samowystarczalność. To znaczy stan, w którym z naszych zasobów moglibyśmy odpowiadać na zapotrzebowanie małopolskich szpitali. Obecnie krew musimy kupować poza województwem - tłumaczył w lutym ubiegłego roku dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie Łukasz Guliński. Zapewnił, że chce, aby oddział terenowy RCKiK wrócił do powiatu chrzanowskiego.

Jednak nie zdołał wywiązać się z tej obietnicy, bo został odwołany. Zapytaliśmy jego następczynię Beatę Mazurek jakie są szanse na reaktywowanie punktu.

- Oddział terenowy w Chrzanowie niejako sam się zlikwidował, bo zatrudnione tam panie odeszły na emeryturę i nie mieliśmy pracowników. Nie pobierano tam dużych ilości krwi. Natomiast opłacanie najmu oraz utrzymanie etatów stanowiły dla nas duże koszty. Na świecie jest generalnie tendencja, by nie utrzymywać stałych miejsc poboru krwi, ale organizować mobilne punkty oraz akcje poboru krwi. Chodzi tylko o to, by dobrze je rozpropagować, by tych dawców pojawiło się jak najwięcej. Jeśli znajdzie się chętny chcący taką akcję przeprowadzić w szkole, na parafii, czy w zakładzie pracy oraz zadeklaruje udział w niej minimum 20 osób, wyślemy tam nasz krwiobus. Jeśli takich akcji w powiecie chrzanowskim będzie więcej, stanowić to może argument w powrocie do tematu reaktywacji oddziału - tłumaczy lek. med. Beata Mazurek, dyrektor RCKiK.

Nie jest to najlepsza wiadomość dla lokalnych krwiodawców,