Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

POWIAT CHRZANOWSKI. Pączki idą jak woda

03.03.2011 10:08 | 0 komentarzy | 3 416 odsłony | red
Średnio po dziesięć pączków kupowali rano klienci lokalnych cukierni. W tłusty czwartek nikt nie liczy kalorii.
0
POWIAT CHRZANOWSKI. Pączki idą jak woda
Krystyna Kośmider z Chrzanowa kupiła 20 pączków
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Średnio po dziesięć pączków kupowali rano klienci lokalnych cukierni. W tłusty czwartek nikt nie liczy kalorii.

Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W tym dniu dozwolone jest objadanie się. Jeden z przesądów głosi, że kto nie zje ani jednego pączka, temu nie będzie się wiodło.

- Przygotowaliśmy 10 tysięcy pączków. Klienci indywidualni biorą średnio po dziesięć. Mamy też zamówienia ze sklepów, restauracji, a nawet jednej z parafii – powiedziała nam Anna Zachura z cukierni przy ulicy Grunwaldzkiej w Chrzanowie.

Ceny są zróżnicowane. Małe kosztują 50 groszy, te duże z pudrem i lukrem około 1,30 zł. Smakosze preferują pączki z bitą śmietaną lub advocatem. Trzeba za nie zapłacić około 1,80 zł.

- Zwykle sama smażyłam pączki, ale w tym roku nie miałam na to czasu. Kupiłam dwadzieścia dla domowników i znajomych. Sama zwykle jem tylko trzy przy kawie, by podtrzymać tradycję – powiedziała nam mieszkanka osiedla Północ Krystyna Kośmider po zakupie w cukierni Złoty Kłos przy ulicy Krakowskiej w Chrzanowie. Jedna ze stojących za nią pań kupiła aż 34 sztuki.

- Każdy z nich to ponad 200 kalorii, ale w tym jednym dniu można sobie na to pozwolić – tłumaczyła z uśmiechem na ustach.

Także w libiąskiej cukierni przy ulicy 1 Maja miniona noc była wyjątkowo pracowita. Zmobilizowano wszystkich pracowników, byle tylko nadążyć z zamówieniami.
- W tym dniu sprzedajemy kilkadziesiąt razy więcej pączków, niż zwykle. Osiemdziesiąt procent klientów kupuje te z różą, pudrem i lukrem – usłyszeliśmy od zarządzającego cukiernią Sebastiana Urbańskiego.
Marek Oratowski