Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

ALWERNIA. Trwa bardzo trudna akcja gaśnicza w klasztorze

06.03.2011 23:41 | 1 komentarz | 10 024 odsłon | red
Strażacy do tej pory nie opanowali pożaru części klasztornej XVIII-wiecznego kompleksu sanktuarium należącego do oo. Bernardynów w Alwerni. Po północy sytuacja się pogorszyła.
1
ALWERNIA. Trwa bardzo trudna akcja gaśnicza w klasztorze
Płonie klasztor w Alwerni. Fot. Maciej Kozicki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Strażacy do tej pory nie opanowali pożaru części klasztornej XVIII-wiecznego kompleksu sanktuarium należącego do oo. Bernardynów w Alwerni. Po północy sytuacja się pogorszyła.

Ogień pojawił się w kotłowni. Szybko przeniósł się do pomieszczeń administracyjno-gospodarczych. 

- W dalszym ciągu płonie poddasze nad cześcią mieszkalną klasztoru. Niestety, część już się zapadła. Teraz koncentrujemy się nad tym, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia się pożaru na część kościelną - informuje bryg. Andrzej Siekanka z komendy wojewódzkiej PSP w Krakowie.

Strażacy starają się rozciąć blaszane pokrycie dachu, które sprawia, że woda spływa z budynku, zamiast gasić rozżarzony strop. W akcji bierze udział trzydzieści zastępów straży pożarnej i ponad stu strażaków. Na miejscu są też cztery specjalistyczne cysterny strażackie z Krakowa.

Przy murach klasztoru walkę z żywiołem oglądają mieszkańcy Alwerni.
- Najpierw usłyszałem syreny, a potem w okna zobaczyłem koguty samochodów strażackich. Niedługo potem byłem na miejscu. Mam nadzieję, że ogień uda się szybko zgasić – mówi Bogdan Wróbel.

W akcji, obok jednostek lokalnych, biorą udział strażacy z Krakowa.

Jak w nocy poinformował bryg. Andrzej Siekanka, sytuacja na miejscu się pogorszyła.
- Ogień przedostał się na małą wieżę klasztoru. Ciężko nad nim zapanować. Na miejscu zużywamy bardzo dużo wody, więc jadą do nas kolejne cysterny. Ściągamy także ciężki sprzęt gaśniczy z całej Małopolski i Śląska - powiedział.

(A, ko)

Aktualizacja 7.03.2011, 00.53